Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes stoczni Gdynia przyznał, ze kazał wywieźć strajkujacych z terenu stoczni

0
Podziel się:

Prezes zarządu gdyńskiej stoczni, Janusz Szlanta przyznał, że straż przemysłowa wywoziła strajkujących robotników ze stoczni. W tym samym czasie rzecznik zarządu stoczni Mirosław Piotrowski przekonywał, że akcja wyprowadzania w nocy ze stoczni strajkującychnie nie miała miejsca.

Mirosław Piotrowski twierdził, że wartownicy jak zwykle patrolowali teren, ale nikogo nie usuwali siłą ze stoczni.
O wywożeniu strajkujących z budynku Stoczni i odbierania im identyfikatorów, aby nie mogli kontynuować strajku, poinformował dziś media przewodniczący Związku Zawodowego Stoczniowiec Leszek Świętczak. Powiedział, że przed wyłapaniem przez straż przemysłową uchroniło się tylko kilkudziesięciu strajkujących, którzy byli w budynku związków zawodowych.
Zarząd stoczni dąży do zwolnienia kierownictwa związku" Stoczniowiec". Mirosław Piotrowski przyznał, że jest to sprzeczne z Kodeksem Pracy, ale - jak mówi - zarząd "Stoczniowca" zorganizowal nielelgalny strajk i w tej sprawie skierowano przeciwko niemu zawidomienie do prokuratury. Dlatego - zdaniem Piotrowskiego - zarząd Stoczni ma prawo zwolnić z pracy Leszka Świętczaka i innych członków kierownictwa związku "Stoczniowiec".
Związkowcy zapowiadają skierowanie sprawy do sądu pracy. Sami złożyli zawidomienie do prokuratury o uniemożliowianiu im zgodnej z prawem dziłalności związkowej.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)