Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Przegląd ważny, ale według policji - nieważny. Problem z systemem CEPiK

209
Podziel się:

Co dziesiąta stacja kontroli pojazdów nie ma w tej chwili dostępu do bazy CEPiK 2.0. Powód? Oczekiwanie na odnowienie specjalnego certyfikatu przez resort cyfryzacji. A ten proces może trwać nawet do 30 dni, co generuje spore problemy dla kierowców. Podczas kontroli policjanci bowiem nie widzą, że samochód przeszedł badanie techniczne.

Stacje diagnostyczne mają kłopot z wprowadzaniem danych o ważnych przeglądach do bazy CEPiK. A cierpią kierowcy
Stacje diagnostyczne mają kłopot z wprowadzaniem danych o ważnych przeglądach do bazy CEPiK. A cierpią kierowcy (Policja)

O tym, że niektóre stacje kontroli pojazdów wciąż nie mają uprawnień, by korzystać z centralnej bazy CEPiK 2.0, informowało kilka dni temu RMF FM. Okazuje się, że problem może dotyczyć nawet co dziesiątej stacji. Jak donosi tvn24bis.pl, na odnowienie certyfikatu oczekuje 520 z 5,2 tys. takich jednostek. To oficjalne dane Ministerstwa Cyfryzacji.

W jaki sposób dotyka to kierowców? Od 1 października podczas rutynowej kontroli drogowej nie trzeba już mieć przy sobie dokumentów - potwierdzenia ubezpieczenia pojazdu ani dowodu rejestracyjnego. Policjanci będą mogli sprawdzić dane pojazdu w bazie CEPiK.

Zobacz także: Zobacz także: Znika karta pojazdu, nowy samochód zarejestruje za nas dealer. Zmiany już od przyszłego roku

Dane do niej wprowadzają m. in. stacje kontroli pojazdów. Problem pojawia się, gdy nie mogą tego zrobić ze względu na nieważny certyfikat. Wtedy w bazie pojawi się informacja, że samochód ma nieważne badanie techniczne, mimo że przegląd przeszedł. I w takim przypadku policja ma obowiązek zatrzymać prawo jazdy - wirtualnie, bo przecież fizycznie go ze sobą nie mamy.

Co wtedy? W takim przypadku trzeba wraz z dowodem wybrać się na najbliższy posterunek policji, by funkcjonariusz odnotował tam, że samochód jednak ma ważny przegląd i wbitą od diagnosty pieczątkę.

Absurdów jest jednak więcej. Czasami bowiem nawet policjanci nie są w stanie dostać się do bazy CEPiK 2.0 i proszą kierowców o "dowód rejestracyjny i ubezpieczenie pojazdu, którego oczywiście nie musi pan ze sobą mieć". Jedną z takich historii opisywaliśmy kilka dni temu na łamach money.pl.

Z kolei ubezpieczyciele potwierdzenie wykupienia polisy również wprowadzają do bazy z opóźnieniem. - My przekazujemy informacje natychmiastowo, ale wiemy, że ich "księgowanie" w CEPiK-u trwać może nawet kilka dni. W tym czasie policja będzie mogła być przekonana, że ubezpieczenia nie ma – skarżył nam się tuż po zmianie przepisów przedstawiciel jednego z dużych ubezpieczycieli.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(209)
Jack
4 lata temu
CEPIK to jest ewidencja wymyślona i wprowadzona przez i....nie dokończę aby nie ranić winowajców.
Ola UJ
5 lata temu
Gardze tym krajem prz4z niektorych zwanym ojczyzną.
Psychiatra
5 lata temu
Mam gdzies darmozjadow urzedSow. Obojetne jaki mundurek nosza i czy z wrona czy orzelkiemczy z sepem na kiju . Jesli wykazuja brak mózgu i pogarde dla ludzi i Logiki to gardze nimi jak smieciami
waldek
5 lata temu
Za rządów PIS, nawet konie kopyta pogubiły
JOE
5 lata temu
Przyszła dobra zmiana , kolesie dostali koryto jako nieudacznicy, im się należało , WSTYD.
...
Następna strona