Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Chcesz przekwalifikować się na programistę? Rząd pożyczy ci pieniądze

64
Podziel się:

15 mln zł przeznaczy resort rozwoju na pożyczki dla osób, które chciałyby się przekwalifikować i zostać programistą. Nabór wniosków o dofinansowanie ma ruszyć w połowie września.

Chcesz przekwalifikować się na programistę? Rząd pożyczy ci pieniądze
(The Hacker © lassedesignen - Fotolia)

"Już teraz rynek wykazuje braki od 40 000 do 50 000 specjalistów, a ścieżka kariery specjalisty IT staje się atrakcyjna na rynku pracy, m.in. ze względu na wysokie wynagrodzenia i dodatki płacowe, na jakie może liczyć pracownik" - poinformował resort rozwoju w komunikacie.

Ministerstwu nie przeszkadza brak wykształcenia ani doświadczenia w sektorze IT. Wręcz odwrotnie - właśnie do takich osób kierowany jest program.

Na czym będzie on polegał? Zasada jest prosta. Wyłonieni w drodze konkursu pracownicy będą mogli otrzymać od rządu całkowicie nieoprocentowaną pożyczkę, którą przeznaczą na przekwalifikowanie się.

Zobacz także: Pomysł na biznes: wystarczy dobry plan

"Z funduszy Programu Wiedza, Edukacja Rozwój (POWER) możliwe będzie sfinansowanie szkoleń lub studiów podyplomowych z zakresu programowania" - poinformował resort.

Ale nie tylko na to będzie można przeznaczyć pieniądze. Rząd sfinansuje również "wzmocnienie kompetencji kluczowych, takich jak znajomość języka angielskiego czy praca w grupie". Ponadto organizator konkursu pomoże znaleźć zatrudnienie w sektorze IT.

W komunikacie próżno jednak szukać informacji, jaka jest maksymalna kwota dofinansowania dla jednej osoby. Wiadomo tylko tyle, że łączny budżet konkursu ma sięgnąć 15 mln zł.

Kiedy i gdzie można składać wnioski? "Nabór wniosków o dofinansowanie potrwa od 15 września 2017 r. do 15 października 2017 r. i będzie prowadzony elektronicznie za pośrednictwem Systemu Obsługi Wniosków Aplikacyjnych (SOWA)" - informuje Ministerstwo Rozwoju.

Programistę zatrudnię

Sektor IT, a już szczególnie umiejętność programowania to w ostatnich latach jedna z najlepszych kart przetargowych na rynku pracy. Zarobki rzędu 5, 10 czy nawet 15 tys. zł miesięcznie to w tej branży nic nadzwyczajnego.

Problem w tym, że specjalistów jest w Polsce zbyt mało. Zauważyły to firmy, które postanowiły same wyszkolić sobie programistów, o czym zresztą pisaliśmy już w money.pl.

Firmy dają naukę za darmo i pracę od zaraz. W zamian chcą tylko zobowiązania, że nie rzucimy programowania po kilku miesiącach.

Pierwsze takie kursy już trwają w Gdańsku, druga szkoła ma niedługo wystartować w Warszawie. Do C_school zorganizowanej przez Connectis, jedną z większych firm IT w Polsce, zgłosiło się ponad 100 osób, ale przyjęto tylko 16. Wśród nich są ludzie po geografii, pani doktor, fizyk czy analitycy bankowi.

- Kiedyś programowanie to było pisanie kodu niczym wiersza, a dziś po prostu skleja się klocki - tłumaczył w rozmowie z money.pl Michał Gierczak, prezes Connectis. Jak wyjaśnia, różnica jest taka jak między obsługą starego commodore c64 a laptopa. Dlatego nie trzeba wieloletnich szkół, liczy się to, czy chcemy i umiemy szybko się uczyć oraz mamy zdolności analityczne.

Chętnych nie brakuje

Aby się zakwalifikować trzeba przejść przez rozmowę kwalifikacyjną i specjalny egzamin. Pytania na nim przypominają nieco te z testu Mensy – łączenie klocków, znalezienie niepasującego szczegółu. W skrócie sprawdzenie, czy umiemy logicznie myśleć.

Po naszej publikacji zainteresowanie w C_school jeszcze wzrosło. - Przewidzieliśmy miejsca dla dziesięciu uczestników. Tymczasem zgłosiło się ich około sześciuset - mówił nam Michał Gierczak, prezes Connectis.

Jak dodaje, na samą stronę internetową C_School weszło ok. 15 tys. osób. Zgłoszenia zapychały skrzynkę mailową, chętni pisali też na Facebooku. Zainteresowanie darmową nauką sprawiło, że wiele osób odezwało się przez portale społecznościowe nawet do.... pracowników Connectis. Byle tylko móc się w tej firmie szkolić.

Teraz na taki kurs będzie można pożyczyć pieniądze od państwa. I - w przeciwieństwie do kredytu bankowego - nie będzie trzeba oddawać odsetek. Pożyczka, którą oferuje resort rozwoju ma być bowiem nieoprocentowana.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(64)
WYRÓŻNIONE
Pink
7 lat temu
Przecież to jest jakiś wał. Nie wiem kto na tym kasę trzepie ale ktoś na pewno. A jak się komuś wydaje że po studiach podyplomowych zostanie programistą po jakiejś filologi wcześniej to mi go żal bo będzie z czegoś te 10 klocków musiał/a oddać. To jest materiał co najwyżej na stażystę. Ale stażystą nie zostanie bo żadna firma nie będzie inwestować czasu i kasy w pracownika który ucieknie przy pierwszej okazji. Małe firmy szkoliły pracowników duże podkradały teraz duże kradną bo nie potrafią szkolić, a małe przestały szkolić bo są na tym stratne. I tu jest geneza problemu. Zarobki też wcale nie są w IT tak różowe jak wszyscy opowiadają. Natomiast jest duży rozstrzał natomiast Ci co potrafią zarabiają dużo ale to nie ludzie po kursach a wyszkoleni przez praktyków. Jest ich mało więc firmy same pompują ich pensje. Ale wcale nie będą pompować pensji innym tylko dla tego że są po kursie. Wyszkolenie programisty to proces długi w tym czasie trzeba mu płacić mimo że na siebie nie zarobi a często jeszcze narobi jakiś strat, firmy podejmowały takie ryzyko bo taki programista zostawał jakiś czas jak już zarabiał na firmę i bilans był dla firmy na plus. Dziś to wygląda tak firma kogoś zatrudni będzie mu pensję płacić za nic, bo człek nic nie umie a jeszcze będzie kolegom czas marnować pytając o wszystko odprowadzać składki a na koniec wyjmie go jakiś headhunter koczujący pod firmą. Małe firmy przestały szkolić a to właśnie tam powstawali ludzie o najszerszym doświadczeniu. I to tych ludzi brakuje. Rynek zdestabilizowały duże firmy z pomocą firm headhunterskich. Dla dużej zachodniej firmy wysoko wykwalifikowany pracownik za dobre pieniądze w Polsce to jest dalej tania siła robocza. Ale ten pracownik też ma głowę na karku i woli to samo robić w UK w tej samej firmie rekrutując się w UK. Cienkim pracownikiem nie są zainteresowani bo tym się płaci w rupiach i paciorkach. Jedynym sposobem na to żeby rozruszać rynek IT w Polsce jest program stażowy dla małych i średnich polskich firm. Nie trzeba dużo starczy żeby Państwo uznało ze za takiego stażystę przez 3 lata można nie odprowadzać składek przy jednoczesnym zapewnieniu od strony państwa opieki zdrowotnej i uznania tych lato jako składkowe. Pensja dla pracownika już po stronie firmy. I wtedy można nawet przymknąć oko ze taki gagatek nic nie umie. Natomiast trzeba bardzo uważać żeby nie skończyło się to programem wsparcia w darmowych pracowników dla centrów outsorcingu.
Grzegorz_T
7 lat temu
Co za bzdury. To jest kasa do zarobienia przez firmy "szkolące". I tu kończy się bajka o pracy. Mnóstwo programistów przekwalifikowało się z powodu braku pracy.
Inf
7 lat temu
Programowanie to nie malowanie ścian, którego można nauczyć się przez jeden wieczór. To dziedzina ścisła wymagająca pewnych predyspozycji. Osobiście znam informatyków, którzy nie zajmują się programowaniem i nie czują się nawet na siłach aby się tym zająć. Chyba że chodzi o "programistów" od Word Press'a czy Joomli, tam faktycznie "programuje" się myszką.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (64)
programista
7 lat temu
"skleja się klocki" - hehe, no pewnie, dzieci w przedszkolu już programują
Adam
7 lat temu
Zawsze to jakaś forma wsparcia. Lepsze to niż nic. Widze, że niektórzy sie strasznie burzą że po kursie nie można być programistą. Jestem po szkoleniu z eduweba, załapałem sie na staż w dużej firmie i całkiem nieźle przede. Oczywiście cały czas sie dokształcam ale studia kierunkowe mi nie były potrzebne
Głos
7 lat temu
Super DARMOWA NAUKA DLA CHCĄCYCH SIĘ PRZEKWALIFIKOWAĆ ! KITY
old_it
7 lat temu
Nie rozumiem dlaczego uwzięli się akurat na programistów. Znacznie większy deficyt jest wśród pielęgniarek. Brakuje też lekarzy. Podobno ostatnio brakuje górników. Czym szczególnym wyróżniają się programiści? Bardziej konkretnie: dlaczego ktoś uznaniowo wybrał programistów? To powinno być raczej okresowe badanie rynku, z użyciem jakiejś metodologii. Druga istotna rzecz: komuś się wydaje, że programistę, inaczej niż lekarza, można wykształcić w jednym krótkim kursie. To jednak nie jest prawda - tylko ktoś mający talent do programowania da radę. Ale w takim razie, dlaczego nie lekarz? jeśli ktoś ma talent, to też dałby radę, czyż nie?
bob
7 lat temu
Zasady tego dofinansowania mega niejasne po 100 stron papierologi kasę zgarną najpewniej lewe firmy szkoleniowe ... co wezmą jak leci ludzi i w 6 tygodni będą uczyć "programować" w html
...
Następna strona