Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Prawna" - śnieg a praca

0
Podziel się:

Często słyszymy apele, aby w rejonach, gdzie komunikacja ze względu na opady śniegu jest sparaliżowana, pozostać w domach. Jeżeli ich posłuchamy i nie pojawimy się w pracy, odczujemy to przy wypłacie - pisze "Gazeta Prawna".

Dziennik cytuje Dariusza Marszałka z ministerstwa pracy,
który wyjaśnia, że nie ma przepisów regulujących kwestie nieobecności pracownika z uwagi na niemożność dojazdu do miejsca zatrudnienia z powodu śnieżycy. Pracodawca nie ma więc obowiązku usprawiedliwienia absencji pracownika w takiej sytuacji. Osobie, która spóźniła się do pracy lub nie przybyła w ogóle ze względu na trudności z dojazdem wywołane opadami śniegu, może po prostu za czas nieobecności nie zapłacić. Dziwne byłoby jednak, aby pracodawca karał wówczas pracownika za naruszenie przepisów o czasie pracy, choć obowiązujące regulacje tego nie zabraniają.
"Gazeta Prawna" przytacza też wypowiedź Joanny Grzywińskiej, rzecznika Głównego Inspektora Pracy, która informuje, że w związku z rozporządzeniem ministra pracy z 1996 roku pracodawca powinien usprawiedliwić nieobecność, spowodowaną niemożnością dotarcia do pracy w związku np. z intensywnymi opadami śniegu. Pracownik musi jednak zawiadomić pracodawcę o niemożności stawienia się w miejscu zatrudnienia. Na wniosek pracownika pracodawca może udzielić w takiej sytuacji płatnego urlopu wypoczynkowego.
"Gazeta Prawna" podkreśla, że niezależnie od sytuacji atmosferycznej, na drodze obowiązują te same zasady pierwszeństwa ruchu. Nawet w przypadku obfitych opadów śniegu nie ma w związku z tym żadnych szczególnych zasad ruchu drogowego.

IAR/Gazeta Prawna/internet/łut/dabr

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)