gw/jurczynski/skw.
"Gazeta Wyborcza" opisuje zjawisko masowego podejmowania dodatkowych studiów podyplomowych przez nauczycieli. Według dziennika, jest to efektem obaw przed nadchodzącym niżem demograficznym i zwolnieniami nauczycieli. Gazeta zwraca uwagę, że dodatkowy przedmiot zwiększe szanse na utrzymanie pracy, a nauczyciele za naukę dodatkowego przedmiotu nie zapłacą ani złotówki. Pieniądze dał Europejski Fundusz Społeczny. Gazeta dodaje, że najczęściej nauczyciele wybierają przedmioty pokrewne tym, których uczą: poloniści - historię, chemicy - przyrodę, matematycy - fizykę. Sporo jest również nauczycieli polskiego, czy geografii, którzy znają angielski, ale nie mają prawa go uczyć. Po studiach podyplomowych będą mogli podjąć nauczanie takiego przedmiotu - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
gw/jurczynski/skw.