W wystroju tegorocznych grobów Pańskich czasem jest odniesienie do problemów współczesności - czytamy w świątecznej "Rzeczpospolitej".
W kaplicy parafii błogosławionej Bolesławy Lament w Białymstoku grób Pański przedstawia fotografie dzisiejszej Jerozolimy i Nowego Jorku nocą, z wieżami World Trade Centre przepasanymi na znak żałoby kirem. Obok płonie cmentarny znicz, w tle wisi dziecięca zabawka - karabin. Ta część instalacji ma czarne, żałobne barwy. Z czerni tła wyłania się ku górze monstrancja z Najświętszym Sakramentem, umieszczona na białym tle.
"Wyniesiona ku górze monstrancja daje nadzieję, wskazuje, że mimo śmierci i nieszczęść, jakie spotykają współczesny świat, mamy nadzieję zmartwychwstania" powiedział ksiądz Jacek Tomkiel z białostockiego kościoła.
Grób w kościele świętej Brygidy w Gdańsku, gdzie proboszczem jest ksiądz prałat Henryk Jankowski, udekorowany jest ogromnym białym krzyżem z napisem: "Polska ukrzyżowana" na czerwonym tle. Po lewej stronie krzyża jest kontur Polski, a w nim krwawiący orzeł w koronie. "Polska potrzebuje sumienia", "Polacy ratujcie Polskę", "Milczenie to zgoda na niszczenie Polski, biologiczne wyniszczenie narodu polskiego" - głoszą inne napisy.
Według prałata Jankowskiego ten grób ma symbolizować zagrożenie, jakie niesie dla Polski wstąpienie do Unii Europejskiej. Proboszcz gdańskiego kościoła powiedział jednak "Rzeczpospolitej", że nie jest przeciwnikiem integracji, lecz jego niepokój budzi zachodnia moralność.
W tym roku, według badań OBOP, trzy czwarte Polaków zamierza odwiedzić groby Pańskie.
Rzeczpospolita/Kalinowski/pul
