Jej korzenie sięgają i tej dalszej przeszłości, sprzed 1989 roku, kiedy wzajemne relacje były tylko oficjalnie partnerskie, i całkiem niedawnego roku 1998, kiedy rosyjska gospodarka pogrążyła się w kryzysie niewypłacalności. W efekcie polsko-rosyjska wymiana handlowa stopniała do importu rosyjskiego gazu i ropy oraz ograniczonego eksportu do Rosji, przeważnie za gotówkę, nielicznych wyrobów polskiego przemysłu spożywczego.
Komentator Rzeczpospolitej podkreśla, że w interesie Polski i Rosji leży przezwyciężenie dawnych animozji i poprawa stosunków nie tylko gospodarczych, ale i politycznych. Dodaje, że gospodarka rosyjska rozwija się obecnie o wiele szybciej niż polska i warto z tego skorzystać, przyglądając się przy okazji, dzięki czemu tak się dzieje. Krzysztof Bień zauważa, że Rosja ma całkiem nowe doświadczenia na przykład niskie podatki i zmienione prawo pracy, z których warto byłoby skorzystać także w Polsce. Dlatego - argumentuje - podpisana wczoraj deklaracja jest pierwszym krokiem, za którym powinny pójść następne.
Rzeczpospolita/OK