Zdaniem prawników z Biura Rzecznika Interesu Publicznego sprawy wszystkich, którzy już złożyli oświadczenia lustracyjne, muszą być rozpatrywane według dotychczasowych zasad.
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie będą głosowali nad prezydenckim projektem zmian w ustawie lustracyjnej. Zmierza on w stronę ograniczenia i złagodzenia lustracji, do czego przyczynią się szczególnie dwie propozycje: wyłączenie spod lustracji osób współpracujących w PRL z wywiadem i kontrwywiadem oraz zasada, że lustrowanemu trzeba udowodnić działanie na szkodę Kościoła, opozycji, dążeń wolnościowych lub praw obywatelskich. Gazeta uważa, że uchwalenie nowelizacji zależy w praktyce od stanowiska Polskiego Stronnictwa Ludowego, gdyż Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska i Liga Polskich Rodzin sprzeciwiły się jej już w pierwszym czytaniu. Zdaniem posła PSL Bogdana Pęka, większość ludowców będzie za odrzuceniem poprawek, jednak posłowie prawicy uważają, że PSL poprzez SLD w sprawie lustracji w zamian za ustalenia dotyczące spraw rządowych.
"Rzeczpospolita" przypomina, że nie są jeszcze zamknięte procesy lustracyjne szefa Klubu Parlamentarnego SLD Jerzego Jaskierni, szefa Sejmowej Komisji Europejskiej Józefa Oleksego czy szefa Kancelarii Premiera Marka Wagnera. Pracownicy Biura Rzecznika Interesu Publicznego uważają, że nowelizacja ustawy nie zmieni ich sytuacji prawnej.
"Rzeczpospolita" 07 01/Siekaj/Chod.
