"Po tym, co zrobili nie wpuszczając mnie na Syberię, na pewno zyskamy nowe owieczki" - mówi biskup Mazur. "Już teraz rosyjska inteligencja, z którą współpracowaliśmy przy działaniach charytatywnych - lekarze, pracownicy domów dziecka, hospicjów - podpisują się pod protestem, który zostanie złożony na ręce prezydenta Putina".
Ordynariusz nie bierze pod uwagę możliwości, że władze nie pozwolą mu wrócić do Irkucka. Dodaje, że występował o przyznanie mu rosyjskiego obywatelstwa. "Już raz mi odmówiono. Ale jestem gotów zrobić to jeszcze raz". Biskup mówi, że chce być bliżej wiernych. "Dla Rosjan chcę być Rosjaninem, dla Sybiraków Sybirakiem. Obywatelstwo, język nie mają przecież znaczenia".
"Superexpress" 22 04/Siekaj/ab