Ograniczenie zatrudnienia w administracji państwowej o 20 proc., likwidacja Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, Rządowego Centrum Legislacji, Narodowego Funduszu Zdrowia, a także powołanie Głównego Urzędu Skarbowego - to tylko niektóre propozycje PiS zawarte w programie "Tanie Państwo".
_ fot. PAP/Tomasz Gzell _
_ Kazimierz Marcinkiewicz i Jarosław Kaczyński teraz do swojego programu muszą przekonać PO Kazimierz Marcinkiewicz i Jarosław Kaczyński teraz do swojego programu muszą przekonać PO _
PiS szacuje, że realizacja tego programu przyniesie oszczędności dla budżetu państwa blisko 5,9 mld zł rocznie.
Propozycje zawarte w "Tanim Państwie" mają na celu - według jego autorów - przede wszystkim zmniejszenie wydatków administracji państwowej. PiS opowiada się m.in. za ograniczeniem zatrudnienia w administracji o ok. 20 proc. Według szacunków, ma to przynieść oszczędności rzędu 1,1 mld zł rocznie.
W swoim programie PiS zapowiada likwidację m.in. PFRON, Agencji Nieruchomości Rolnych, 13 terenowych delegatur Ministra Skarbu Państwa, Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, Funduszu Prywatyzacji, Rządowego Centrum Legislacji, 12 przedstawicielstw Polskiej Organizacji Turystycznej, 16 oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz tzw. środków specjalnych. Partia chce też - po zmianie konstytucji - zlikwidować Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Radę Polityki Pieniężnej.
Projekt "Taniego Państwa" przewiduje również wprowadzenie standardów wyposażenia administracji, m.in. poprzez zmniejszenie liczby samochodów służbowych o ok. 40 proc. (oszczędności ok. 20 mln zł rocznie) i telefonów komórkowych służbowych oraz wprowadzenie zakazu rozmów prywatnych z telefonów komórkowych i stacjonarnych (oszczędności ok. 8 mln zł rocznie). Partia zapowiada też zmniejszenie środków finansowych na wydatki reprezentacyjne.
PiS chce też sprzedać 10 tysięcy samochodów używanych w administracji publicznej. Zapowiada również wprowadzenie zakazu prowadzenia i budowy przez jednostki administracji państwowej ośrodków wypoczynkowych, pałaców i zamków.
Projekt "Tanie Państwo" przewiduje ponadto wprowadzenie bardziej efektywnego systemu ściągania podatków. W tym celu powołany ma zostać Główny Urząd Skarbowy, podległy ministrowi finansów, który - według PiS - przeprowadzi reformę aparatu skarbowego i będzie skutecznie nadzorował pracę administracji skarbowej. Wprowadzone zmiany przynieść mają oszczędności stanowiące ok. 20 proc. budżetu tych instytucji w roku 2004 - ok. 400 mln zł rocznie.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada też przeprowadzenie zmian polegających na standaryzacji administracji publicznej, m.in. poprzez zastosowanie metody opisu i wyceny stanowisk pracy. Partia opowiada się również za wprowadzeniem nowoczesnych metod zarządzania. Kolejną propozycją PiS jest połączenie Agencji Rynku Rolnego i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także likwidacja Wojewódzkich Funduszy Ochrony środowiska i Gospodarki Wodnej.
Projekt "Taniego państwa" zawiera także propozycję zmniejszenia środków na administrację w niektórych urzędach centralnych, agencjach i funduszach, np. Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych oraz KRUS.
PiS zapowiada też likwidację delegatur Urzędów Wojewódzkich oraz zniesienie powielających się wojewódzkich struktur rządowych i samorządowych. Partia chce zlikwidować Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Inspekcję Handlową, Państwową Inspekcję Sanitarną i Państwową Inspekcję Pracy. W ich miejsce miałaby powstać Centralna Inspekcja Państwowa.
Podstawowym zadaniem umożliwiającym wprowadzenie "Taniego Państwa" jest - według autorów projektu - zmiana systemu tworzenia budżetu państwa na tzw. budżet "zadaniowy". Według PiS, założenia budżetu państwa powinny być tworzone i kontrolowane w urzędzie premiera, a jego zestawienie bieżące i wykonywanie - w ministerstwie finansów.
Czytaj także:
Czy sądzisz, że PiS-owi uda się zrealizować program "Tanie Państwo"? Wypowiedz się na forum