Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Trybuna" - inwektywy i pomówienia

0
Podziel się:

Miałam nadzieję, że osławione wystąpienie Andrzeja Leppera, poprzedzające pożegnanie z wicemarszałkowaniem, spełni funkcję dna, poniżej którego dobrowolnie nie zejdzie żaden z polityków - pisze w Trybunie Ewa Rosolak . Nie miałam racji.

Okazało się bowiem, że część rozemocjonowanych polityków ochoczo przystąpiła do tej swoistej rywalizacji na inwektywy i pomówienia.
Zawstydzający sposób walki i formułowania myśli prezentowany przez lidera Samoobrony został przejęty przez tzw. polityków salonowych i na porządku dziennym stanęły określenia typu "śmieć", "cham", "świniarz, który zajął się polityką", "łobuzeria polityczna" oraz pytania: zadane - "czy jest pan ciężko chory umysłowo", lub na razie zapowiedziane - "czy pańska żona jest tirówką".
W opinii autorki najwyższa pora, by zaprzestać takich popisów. Tym bardziej że istnieje obawa, iż ten sposób obrazowania świata sprawia niektórym politykom więcej przyjemności niż parlamentarne metody komunikacji. Ale przecież nie dla ich przyjemności utrzymujemy polityków z własnych podatków - pokreśla w komentarzu w Trybunie Ewa Rosolak.

iar/buch

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)