Dębski dodaje, że jeżeli potencjalny zwolennik lewicy jest uprzedzony do nazwisk na pierwszych miejscach list SLD, to przecież może głosować na kandydatów ulokowanych niżej. Ostrzega też, że nie wejście do parlamentu żadnej partii lewicowej będzie totalną klęską - zostaną po niej gruzy, na ktorych trudno będzie coś zbudować. Pozostanie też wybór między prawicą i prawicą, tylko nieco innej barwy - ostrzega redaktor naczelny "Trybuny".
"Trybuna"/krzycz