Następca malucha nazywa się click i jest małym miejskim autkiem w rodzaju smarta, tyle że bardziej futurystycznym - pisze "Trybuna". Auto ma 2 i pół metra długości, ponad półtora metra szerokości i 165 centymetrów wysokości. Waży około 620 kilogramów.
Clica zaprojektowało dwóch świeżo upieczonych absolwentów warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Auto włąsciwie pozbawione jest bagażnika, jego bok niemal w całości stanowią owalne drzwi otwierane w tradycyjny sposób lub odsuwane do tyłu. Samochód przeznaczony jest dla trzech pasażerów. Napędza go dwucylindrowy silnik o pojemności 500 centymetrów sześciennych. Auto rozpędza się do 80 kilometrów na godzinę w ciągu 16 sekund. Jego prędkość maksymalna to 105 kilometrów na godzinę.
Clic nie jest może szybkim autem, ale napewno ekonomicznym: na 100 kilometrów spala 5 litrów gazu - podkreśla "Trybuna". Auto kosztować będzie do 32 tysięcy złotych. Bardzo możliwe, że clic produkowany będzie w warszawskich zakładach Daewoo-FSO lub też w Mieleckiej Strefie Ekonomicznej. Polskie auto ma być sprzedawane w całej Polsce, a także na Słowacji, w Czechach i na Węgrzech, a docelowo w 11 krajach Europy.
iar/trybuna/miszcz/ab