Pilecki zauważa, że mało kto zwracał uwagę na to, iż na opinię poszczególnych respondentów składają się oprócz obiegowych sądów także własne doświadczenia. Jego zdaniem, w przeciwieństwie do tego co mówi na przykład profesor Andrzej Rychard, jeśli grupa badanych była reprezentatywna, to pytano także o ocenę tych, którzy pracują w sprywatyzowanych firmach.
Według komentatora "Trybuny", świadomość pozytywnych skutków prywatyzacji w otoczeniu społecznym sprywatyzowanych zakładów wcale nie przeważa. I to już nie jest, jego zdaniem, propaganda, a realna, weryfikowalna rzeczywistość, która potęguje ogólne poczucie niepewności. "Prywatyzacja więc - tak, jej wypaczenia - nie. I o to powinien dbać każdy rząd, bez względu na barwę" -konkluduje Pilecki.
T/gut/Skw.