Szef partii Józef Oleksy twierdzi, że ten Sejm musi trwać, bo ma jeszcze wiele do zrobienia, a rząd powinien rozpocząć prace nad projektem budżetu na przyszły rok.
Za skróceniem kadencji Sejmu zagłosuje natomiast SLD-owski marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz. Przypomniał on dziennikarzom, że konsekwentnie opowiadał się za wyborami na wiosnę, tak by nowy rząd miał czas na przygotowanie własnego projektu budżetu. Przypomniał, że także Sojusz był wcześniej takiego zdania
Podobnie jak Cimoszewicz zachowa się minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
Według nieoficjalnych informacji, także minister spraw wewnętrznych i administracji Ryszard Kalisz chce poprzeć skrócenie kadencji Sejmu. Obaj ministrowie byli w tej sprawie na dywaniku u przewodniczącego Józefa Oleksego i szefa klubu parlamentarnego SLD - Krzysztofa Janika. Oleksy liczy, że jutro zagłosują tak, jak zdecydowała partia - przeciwko samorozwiązaniu.
Opozycja ocenia, że SLD nie chce oddać wcześniej władzy prawicy. Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej powiedział, że prawdziwi komuniści nigdy nie oddają władzy - chyba że się ją im zabierze. A Kazimierz Michał Ujazdowski z PiS-u dodał, że SLD jest gotów trwać w Sejmie mimo sprzeciwu społecznego.