Władze Wołkowyska na zachodzie Białorusi zabroniły wyjeżdżać bez zezwolenia do Polski nauczycielom, uczniom i pracownikom administracyjnym polskiej szkoły w tym mieście.
Placówka w Wołkowysku współpracuje z wieloma szkołami na Podlasiu. "Obecnie wszelkie kontakty z naszym krajem mają odbywać się za zgodą miejscowych władz" - powiedziała Alina Jurewicz, wicedyrektor wołkowyskiej szkoły.
Pozwolenie władz białoruskich na wyjazd uczniów do Polski wymagane było już w poprzednich latach. Teraz bez zezwolenia władz nie mogą wyjechać także nauczyciele. Jeżeli szkoła chce gościć u siebie kogoś z Polski, również musi o tym zawiadamiać władze.
W szkole wybudowanej przed dwoma laty za polskie pieniądze nie ma już ani polskiej flagi ani godła. Flaga nie wisi w szkole od 20-go listopada. Po kolejnym ostrzeżeniu kuratorium obwodowego z Grodna szkoła musiała zdjąć polskie symbole. Bialoruskie kuratorium zarzucało szkole, że tworzy, jak to określano, "państwo w państwie".
Sprawę polskiej szkoły w Wołkowysku ma poruszyć w Warszawie prezes Związku Polaków na Białorusi - Tadeusz Kruczkowski. Dzisiaj odbędzie się w Warszawie posiedzenie polsko-białoruskiej komisji do spraw podręczników i programów nauczania dla mniejszości polskiej na Białorusi i białoruskiej w Polsce.
