Proces toczy się przy drzwiach zamkniętych.
W poprzednim procesie sąd uznał, że Oleksy skłamał w oświadczeniu lustracyjnym, podając, iż nie był tajnym współpracownikiem wywiadu wojskowego PRL. Wyrok został jednak uchylony, a sprawę skierowano do ponownego rozpatrzenia. Jeśli były premier ponownie zostałby uznany za "kłamcę lustracyjnego", przez 10 lat nie mógłby pełnić niektórych funkcji publicznych.
Do ponownego procesu lustracyjnego Józefa Oleksego doszło, ponieważ 27 czerwca 2001 roku warszawski Sąd Apelacyjny uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, który uznał byłego premiera za "kłamcę lustracyjnego". Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie ustalono, czy kontakty Józefa Oleksego z organami bezpieczeństwa PRL miały charakter tajnej i świadomej współpracy w rozumieniu ustawy lustracyjnej.
Sąd Lustracyjny uznał w październiku 2000 roku, że Oleksy skłamał w oświadczeniu lustracyjnym, że nie współpracował z organami bezpieczeństwa PRL, podczas gdy współpracował z wywiadem wojskowym PRL Wyrok zapadł na podstawie dokumentów archiwalnych, zawartych w teczce personalnej i teczce pracy Oleksego. Oleksy twierdzi, że w oświadczeniu lustracyjnym napisał prawdę, iż nie współpracował ze służbami bezpieczeństwa PRL.
Sąd stwierdził na podstawie dokumentów i zeznań świadków, że Oleksy współpracował z wojskowymi służbami wywiadowczymi w latach 70-tych. Oleksy sugerował, że oskarżanie go o kłamstwo lustracyjne może mieć związek ze szkoleniem wojskowym, które odbył jako oficer rezerwy. Jednak przeszkolenie w wywiadzie wojskowym nie może być podstawą oskarżenia o kłamstwo lustracyjne. Zgodnie z ustawą, lustracji nie podlega działanie, do którego zmuszało obywatela prawo obowiązujące w PRL.