W oświadczeniu czytamy, że będące bezprecedensową formą nacisku politycznego wypowiedzi niektórych przedstawicieli rządu, a także zapowiadane zmiany w statusie prawnym Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej podważają zasady i porządek konstytucyjny w państwie. Zagrażają także wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej. W ocenie Rady, te działania szkodzą także gospodarce. Powodują nerwowość rynków finansowych i działania spekulacyjne.
Prezes NBP i zarazem przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Leszek Balcerowicz zapowiedział, że Rada bedzie nadal działać zgodnie ze swoją konstytucyjną misją.
Ataki na Radę nasiliły się po jej dzisiejszej decyzji pozostawienia stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Rada uznała, że nie uwidocznily się jeszcze w gospodarce efekty wielu dotychczasowych obniżek. Radę niepokoi obniżanie realnego oprocentowania depozytów. "Gdyby były dalsze głębokie obniżki to oprocentowanie depozytów byłoby bliskie zeru" - powiedział Leszek Balcerowicz.
Dzisiejszą decyzję Rady skrytykował wicepremier Marek Belka, który powiedział, że sytuacja gospodarcza umożliwiała obnizkę stóp.
PSL zapowiedziało złożenie w piątek w imieniu koalicji wniosku nowelizującego ustawę o Narodowym Banku Polskim. Chodzi o zmianę kompetencji Rady Polityki Pieniężnej i poszerzenie jej składu.
