Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzym - po pierwszym dniu konferencji

0
Podziel się:

W Rzymie rozpoczęła się konferencja międzyrządowa Unii Europejskiej, która ma ostatecznie opracować konstytucję Unii. Konferencję, która ma potrwać kilka miesięcy, otworzyło spotkanie szefów rządów 25-ciu państw - obecnych i przyszłych członków Unii Europejskiej - którzy przedstawili swoje stanowiska wobec projektu konstytucji.

Premier Włoch Silvio Berlusconi, który otworzył obrady, wyraził nadzieję, że podczas konferencji uda się przezwyciężyć rozbieżności i osiągnąć kompromis. Berlusconi powiedział, że nie powinno być tak, iż któraś ze stron będzie niezadowolona z konstytucji, albo że jedno z państw narzuci swoje zdanie innym. Zdaniem premiera Włoch, konstytucja Unii położy kres podziałom stworzonym przez komunizm i nazizm, umocni natomiast wolność i demokrację.

Premier Leszek Miller przedstawił stanowisko Polski w sprawie projektu konstytucji. Powiedział, że zasadniczą sprawą jest dla naszego kraju sposób podejmowania decyzji w Radzie Unii Europejskiej. Premier podkreślił, że tak zwany nicejski system podziału głosów w Radzie jest dobry i nie trzeba go zmieniać. Odrzucenie systemu nicejskiego przed wprowadzeniem go w życie nie ma, zdaniem Millera, uzasadnienia. Premier zaproponował też, by w preambule konstytucji zamieścić odwołanie do tradycji chrześcijańskiej, wpisać do konstytucji zasadę tak zwanej prezydencji grupowej i zasadę, że każdy kraj Unii bedzie miał swojego komisarza. Polska zaproponowała, by sprawą Nicei zająć sie szybciej, niż planowano - nie pod koniec października lecz za dwa tygodnie, na spotkaniu szefów rządów państw Unii w Brukseli. Propozycję Polski jednoznacznie poparła tylko Hiszpania. Słowacja, która wcześniej deklarowała przychylność, zachowała rezerwę.

Na zakończenie pierwszej sesji konferencji premier Berlusconi zaapelował do Polski i Hiszpanii, by poszły na ustępstwa w sprawie projektu konstytucji. Stanowisko Berlusconiego poparł przewodniczący Parlamentu Europejskiego Pat Cox, nie zgodził się z nim jednak przewodniczacy Komisji Europejskiej, Romano Prodi. Berlusconi wyraził przekonanie, że nikt nie zechce wziąć na siebie odpowiedzialności za niepowodzenie konferencji. Premier Wloch przyznał, że jeśli nie uda się osiagnąć porozumienia w sprawie podziału głosów w Radzie Unii, to trzeba będzie wrócić do ustaleń z Nicei. Pat Cox skrytykował tych uczestników konferencji, którzy domagają się wniesienia poprawek do projektu konstytucji. Romano Prodi przedstawił zastrzeżenia Komisji Europejskiej do projektu, który nazwał jednak „dobrym punktem wyjścia".

Premier Hiszpanii Jose Maria Aznar oświadczył, że nie zmieni stanowiska w sprawie podziału głosów w Radzie Unii Europejskiej. Podkreślił, że zmiana systemu podziału głosów będzie oznaczać zerwanie politycznego kompromisu, osiągniętego w Nicei, i zmianę przyjętych zasad. "W tej sprawie nie będzie ustępstw" - oświadczył Aznar. "Nie domagamy się zmian, żądamy tylko, aby respektować to, co już jest".

Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder powiedział dziennikarzom, że do rozwiązania spornych kwestii dotyczących konstytucji dojdzie dopiero w grudniu, kiedy zakończy się rzymska konferencja. Schroeder zauważył, że wszyscy jej uczestnicy podtrzymali na razie swoje stanowiska.

Szef brytyjskiej dyplomacji Jack Straw powiedział, że jego kraj zasadniczo akceptuje projekt konstytucji Unii, przygotowany na konferencję. Straw wyraził ubolewanie, że państwa Unii nie zdołały wypracować współnego stanowiska w sprawie Iraku. Dodał, że będzie to przedmiotem dalszych rozmów unijnych szefów dyplomacji.

Na zakończenie obrad szefowie państw i rządów zostali przyjęci na uroczystym obiedzie przez prezydenta Włoch, Carlo Azeglio Ciampiego. Prace nad unijną konstytucją będą kontynuować ministrowie spraw zagranicznych. Prezydent Ciampi ostrzegł, że bez jedności szanse Unii Europejskiej na to, by odgrywać istotną rolę na arenie międzynarodowej, są znikome. Zaapelował do uczestników konferencji, by wykorzystali niepowtarzalną okazję, jaką daje dziś historia, podkreślając, że przywódców osądzi niebawem następne pokolenie.

Konferencji towarzyszyło w Rzymie kilka demonstracji. Około stu młodych antyglobalistów obrzuciło kamieniami policjantów, podpaliło budynek na przedmieściach i powybijało okna. Policja zatrzymała 20 osób. Antyglobaliści przeszli następnie przez centrum Rzymu. W drugim pochodzie przemaszerowali przedstawiciele europejskich związków zawodowych, w tym "Solidarności", protestujący przeciwko reformie systemu emerytalnego we Włoszech. Porządku w Rzymie pilnuje około 9-ciu tysięcy policjantów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)