Do konkursu stanęły dwie firmy, a w postępowanie wymagano udziału co najmniej trzech.
W poniedziałek upłynął termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu na usługę czarteru małych samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie. _ Z uwagi na fakt, że wnioski złożyły tylko dwie firmy, a wymaganie postępowania zakładało udział co najmniej trzech, rozpoczęto procedurę unieważnienia postępowania _ - poinformował PAP rzecznik MON Jacek Sońta.
Z informacji PAP wynika, że MON zastanowi się teraz, czy np. powtórzyć postępowanie, ale na zmienionych warunkach.
Postępowanie dotyczyło czarteru dwóch samolotów zabierających 12-19 pasażerów. Samoloty, napędzane co najmniej dwoma silnikami turboodrzutowymi, miały umożliwić loty transatlantyckie bez międzylądowania z co najmniej ośmioma pasażerami i bagażem; wymagany zasięg to minimum 5 tys. km, a prędkość przelotowa - co najmniej 800 km/h. Data produkcji samolotów nie mogła być wcześniejsza niż 1 czerwca 2004. Samoloty miały zapewniać w części pasażerskiej łączność satelitarną na każdym etapie lotu, postoju, startu i lądowania.
IU planował rozstrzygnąć postępowanie do września, a samoloty miały być do dyspozycji uprawnionych instytucji od przyszłego roku. Umowa miała zostać zawarta na cztery lata, z możliwością jej skrócenia lub przedłużenia. Inspektorat Uzbrojenia podkreślał, że okres obowiązywania umowy czarteru, jako rozwiązania tymczasowego, zależy od realizacji procedury wyposażenia sił zbrojnych RP w samoloty do przewozu osób pełniących najwyższe funkcje w państwie.
W grudniu 2013 r. została podpisana kolejna umowa czarteru dwóch samolotów Embraer 170 na potrzeby VIP. Przetarg w części dotyczącej dwóch małych samolotów został wcześniej unieważniony, uznano bowiem, że jedyna oferta jest za droga.
Po katastrofie smoleńskiej i rozformowaniu pułku specjalnego, który przewoził VIP-y, w gestii wojska pozostaje transport osób na najwyższych stanowiskach w państwie śmigłowcami. Należą one do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego, utworzonej w miejsce 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.
Transport na większe odległości odbywa się dwoma samolotami Embraer czarterowanymi od PLL Lot. Tam, gdzie niemożliwe jest użycie transportu cywilnego (np. w rejonie działań wojennych, jak w Afganistanie), wojsko przewozi oficjalne delegacje swoimi samolotami transportowymi.
Docelowo potrzeby transportu powietrznego najwyższych władz mają zaspokajać samoloty będące własnością wojska i mogące służyć - dzięki specjalnym systemom łączności - jako latające centra kierowania państwem w razie kryzysu. Zdaniem prezydenta Bronisława Komorowskiego decyzja o zakupie powinna zapaść po najbliższych wyborach parlamentarnych i prezydenckich.
Czytaj więcej w Money.pl