- Senator Stanisław Kogut został zawieszony w prawach członka partii - poinformowała na Twitterze Beata Mazurek, rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości. To pokłosie akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Śledczy podejrzewają, że senator pobierał łapówki za załatwianie spraw dla kilku biznesmenów. We wtorek zatrzymane zostało pięć osób, śledczy zabezpieczyli dokumenty w ponad 40 miejscach: mieszkaniach i biurach.
W poniedziałek do Senatu Prokuratura Krajowa wysłała wniosek o odebranie senatorowi immunitetu. To pokłosie śledztwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego i agentów z Krakowa.
Śledczy twierdzą, że senator miał powoływać się na wpływy "w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Krakowie, u Prezydenta Miasta Krakowa i u Wojewody Małopolskiego i w okresie co najmniej od 17 sierpnia 2016 roku do stycznia 2017 roku pośredniczyć w załatwianiu sprawy administracyjnej".
Chodzi o decyzję dotyczącą wpisania niektórych obiektów na listę zabytków. Jak twierdzi CBA i Prokuratura Krajowa, "miał on wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie".
Śledczy są przekonani, że "w zamian za to senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych. Połowa tych pieniędzy została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu".
CBA przeprowadziło w poniedziałek wielką akcję. Zatrzymało rano pięć osób podejrzanych o przestępstwa korupcyjne - w tym m.in. syna senatora.