.
Rząd, po dziesięciogodzinnej dyskusji, zobowiązał w środę ministra finansów do przeprowadzenia konsultacji z partnerami społecznymi i NBP, i przedstawienia w ciągu miesiąca programu reformy finansów ponownie pod obrady rządu wraz z informacją o wynikach konsultacji.
Zgodnie z komunikatem Centrum Informacyjnego Rządu konsultacji powinny być poddane: "zmiany w systemie podatkowym, zasady i kierunki ograniczenia sztywnych wydatków w budżecie państwa, system finansowania jednostek samorządu terytorialnego, zakres likwidacji funduszy celowych, agencji i środków specjalnych, zmiany w systemach indeksacji, waloryzacji, ulg podatkowych i danin publicznych".
Według CIR, rząd kierunkowo zaakceptował przedstawiony przez ministra finansów program naprawy finansów wraz z podstawowymi wskaźnikami makroekonomicznymi i finansowymi.
Zgodnie z założeniami programu w 2005 roku deficyt spadnie do 39,5 mld zł, zaś w 2006 roku do 35,9 mld zł.
Przy tym, według MF, wydatki w 2004 roku wzrosną do 210,1 mld zł, zaś możliwych do sfinansowania jest 200,2 mld zł wydatków, wobec czego dochody w roku 2004 wyniosą 160,2 mld zł.
W pierwszym pełnym roku członkostwa Polski w UE deficyt według planu zaaprobowanego przez rząd ma wynieść 39,5 mld zł, dochody 169,2 mld zł, wydatki 219,0 mld zł, a luka 10,3 mld zł.
W 2006 roku deficyt spadnie do 35,9 mld zł, dochody wyniosą 178,8 mld zł, wydatki 225,1 mld zł, zaś luka wyniesie 10,4 mld zł.
Jeden z wysokich urzędników rządowych powiedział PAP, że proporcje te "pokazują, co się będzie dziać w roku 2004 i mogą stanowić podstawę do tworzenia budżetu".
"Powstały zaś niedobór, czyli luka w kolejnych latach ok. 10 mld zł, zostanie zniwelowany wszelkimi metodami, po której bądź stronie, czy dochodowej czy wydatkowej, i musi zostać sfinansowany, czy środkami z NBP, czy skądinąd, ma go po prostu nie być" - dodał.
Scenariusz zaaprobowany przez rząd zakłada, że dług do PKB w 2004 roku wzrośnie do 52,6 proc. z 51,2 proc. w 2003 roku, z kolei w 2005 roku wzrośnie jeszcze do 53 proc., a w 2006 spadnie do 52,7 proc.
Rząd przyjął również inne wskaźniki makroekonomiczne według których wzrost PKB w 2004 roku wyniesie 4,9 proc. wobec 3,5 proc. w tym roku, a inflacja średnioroczna wzrośnie w 2004 do 2,6 proc. z 1,6 proc. prognozowanych na ten rok.
Jak podał MF w 2005 roku PKB ma wzrosnąć o 5,4 proc., zaś w 2006 roku o 6,0 proc.
Inflacja średnioroczna w 2005 roku wzrośnie do 2,8 proc., oraz do 2,9 proc. w 2006 roku.
Eksport ma wzrosnąć w 2004 roku o 8,9 proc. wobec 8,1 proc. w tym roku. Import ma wzrosnąć o 8,8 proc. w roku przyszłym, przy 7,4 proc. w tym roku.
W kolejnych latach eksport ma rosnąć o 8,8 proc. w 2005 oraz 9,1 proc. w 2006 roku, a import o 9,3 proc. w 2005 i 9,8 proc. w 2006 roku.
Stopa bezrobocia ma spaść w 2004 roku do 17,2 proc. z 18,1 proc. w tym roku i kolejno spadać do 15,6 proc. i 13,9 proc. w 2006 roku.
Rząd założył, że stopy procentowe średnio wyniosą w 2004 roku 5,2 proc., wobec 6,1 proc. w tym roku, a w 2005 roku spadną do 4,7 proc. i do 4,5 proc. w 2006 roku.
Deficyt obrotów bieżących w 2004 roku wzrośnie do 4,4 proc. PKB z 3,9 proc. w tym roku, w 2005 roku wzrośnie do 5 proc., a w 2006 roku - do 5,7 proc.