Prezesi niemieckiego Small Planet Airlines złożyli we wtorek wniosek do sądu w Berlinie o ogłoszenie niewypłacalności, informuje "Rzeczpospolita". Firma zamierza przeprowadzić proces restrukturyzacji spółki. Wszystkie zaplanowane rejsy będą realizowane zgodnie z planem.
Skąd kłopoty finansowe? Na rynku brakowało załóg, jeden z samolotów został dostarczony zbyt późno przed rozpoczęciem sezonu letniego, inny wzięty w leasing okazał się zawodny. Gdy doszły "nieprzewidziane zdarzenia techniczne", to przy gęstej siatce rejsów musiało się przełożyć na to spóźnienia i ostateczny wzrost kosztów.
Jak informuje holding, sytuacja w Niemczech nie będzie miała znaczenia dla działalności pozostałych spółek - na Litwie, w Polsce i w Kambodży, czytamy na internetowej stronie gazety.
Zobacz także: Udany sezon w branży turystycznej. Jedna trzecia Polaków wybrała ten sam kraj
Jak pisaliśmy w money pl, za mała liczba samolotów we flocie bywa powodem gigantycznych problemów dla polskich turystów. Czarterowe linie w sezonie są mocno obłożone, a dysponują ograniczoną liczbą samolotów. O problemach z opóźnionymi lotami Small Planet pisaliśmy kilkukrotnie, informują nas o nich Czytelnicy za pomocą platformy DziejesieWP.
Jak chwali się na swoich stronach spółka, linia Small Planet Airlines jest numerem jeden rynku czarterowego w Polsce. Linia wyrosła na lidera czarterów w Polsce według liczby pasażerów obsłużonych w polskich portach lotniczych w krajowym i międzynarodowym ruchu czarterowym w 2017 roku. Przewiozła 1,22 mln pasażerów.
Czytaj również: Kłopoty linii Small Planet. "Zmarnowali nam urlop", "Dali nam hotel, ale z karaluchami"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl