Informacje tę zdementowali Palestyńczycy, zarówno premier Ahmed Korei w Ramalli na Zachodnim Brzegu, jak i doradca Arafata Dżibril Radżub w Paryżu.
Premier Izraela Ariel Szaron powiedział w telewizji publicznej, że wypowie się w sprawie Arafata, dopiero, gdy pojawią się oficjalne komunikaty. Jednocześnie powtórzył, że wykluczone jest pochowanie Arafata na terytorium Izraela, w tym w Jerozolimie.
Izraelski premier zalecił swoim ministrom, aby nie wyrażali publicznie swoich opinii na temat następcy Arafata. Minister obrony, Szaul Mofaz oświadczył, że Izrael nie będzie mieszał się w wewnętrzne sprawy palestyńskie.
Izraelskie wojsko na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy zostało postawione w stan podwyższonej gotowości, aby przeciwdziałać ewentualnym rozruchom palestyńskim.