Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty BRE Banku, osiągnięcie równowagi makroekonomicznej musi odbywać się poprzez obniżanie oczekiwań inflacyjnych, co może się także przyczynić do poluzowania polityki pieniężnej.
'Punkt, w którym obecnie znajduje się polska gospodarka, to próba złapania równowagi ekonomicznej. Przy danej strukturze gospodarki wraz z przyspieszeniem tempa wzrostu obserwowanego PKB powstają napięcia makroekonomiczne. Dlatego zdrowe domykanie luki popytowej to niwelowanie oczekiwań inflacyjnych' - powiedział Jankowiak podczas konferencji prasowej.
Jego zdaniem istnienie luki popytowej jest charakterystyczne dla procesów dezinflacyjnych, jednak zbyt szybki proces jej domykania może doprowadzić do zagrożeń związanych z powstaniem nierównowagi makroekonomicznej.
'Wtedy trzeba ponownie zmniejszyć oczekiwania inflacyjne i zwiększyć lukę popytową, co wymagałoby podniesienia restrykcyjności polityki pieniężnej' - powiedział Jankowiak.
W opinii Arkadiusza Garbarczyka, analityka BRE Banku, Rada Polityki Pieniężnej dokona redukcji stóp procentowych do końca roku o 150-200 pkt. bazowych, ale w marcu obniżki stóp jeszcze nie będzie.
'RPP obniży stopy, choć nie ma uzasadnienia teoretycznego. Obniżki stóp prognozujemy na kwiecień, kiedy wyniesie ona 100 pkt. bazowych, a w czerwcu 50-100 pkt. bazowych' - powiedział Garbarczyk.
Zdaniem Garbarczyka jedną z przesłanek do redukcji stóp procentowych będzie spadek rocznego wskaźnika inflacji w maju do 2,5 proc., a w letnich miesiącach do około 3 proc.
'Jeśli roczny wskaźnik inflacji spadnie, to presja polityczna na kolejne redukcje będzie wzrastać' - dodał Garbarczyk.
Jankowiak podkreślił także, że obecnie podjęcie decyzji o cięciu stóp obarczone jest wieloma niewiadomymi.
'Dynamika kredytów wyzerowała się i znajdujemy się w takim punkcie, kiedy ruch jest możliwy w obie strony. Jednak mało prawdopodobny jest spadek kredytów. Natomiast depozyty spadają w rocznym ujęciu i nie wiadomo, czy jest to skutek redukcji stóp procentowych, czy wprowadzenia podatku od zysków z oszczędności' - powiedział Jankowiak.
Jego zdaniem odsunięcie obniżki stóp o miesiąc pozwoli na wyklarowanie sytuacji, a zachowanie ostrożności w polityce pieniężnej jest uzasadnione.
'Każdy miesiąc zyskany przez RPP jest istotny, bo presja na RPP nie wygaśnie tak szybko. Poza tym pomału widoczne będą efekty ostatnich obniżek, a w drugiej połowie roku mogą pojawić się zagrożenia ze strony strategii rządowej' - powiedział Jankowiak.
RPP zbiera się na dwudniowym posiedzeniu 26-27 marca. Decyzję RPP rynek pozna w środę.
Większość analityków przesunęła prognozy dotyczące ewentualnej obniżki stóp procentowych na kolejne miesiące.
W 2001 roku RPP dokonała redukcji stóp procentowych łącznie o 750 pkt bazowych, a w styczniu 2002 roku wyniosła ona 100-200 pkt. bazowych.