Tym samym strajk zostaje przedłużony do środy do godziny 22.30. Powód? "Groźby kierowane w trakcie dzisiejszych negocjacji pod adresem strony związkowej i jej negocjatora" - poinformował szef Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT Adam Rzeszot
Grozić związkowcom miał Bartosz Piechota, który został upoważniony do rozmów z ramienia LOT-u.
"To dzisiejsze, a także wczorajsze zachowanie zarządu, polegające na bezprawnym pytaniu i nagrywaniu pracowników przywracanych do pracy, świadczy o prawdziwych jego intencjach" - czytamy w komunikacie Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego. Strajkujący związkowcy dodają, że są gotowi wrócić do rozmów, ale pod warunkiem zmiany negocjatora ze strony LOT-u.
Tymczasem rano mówiło się, że dzięki odsunięciu od rozmów prezesa spółki Rafała Milczarskiego o porozumienie może być łatwiej i może do niego dojść jeszcze we wtorek.
- Oddelegowany z rady nadzorczej do zarządu spółki Bartosz Piechota będzie kontynuował w imieniu spółki rozmowy z protestującymi związkami zawodowymi - poinformował we wtorek rzecznik LOT Adrian Kubicki.
Dodał, że zarzuty związkowców odnośnie szantażowania negocjatora związków zawodowych są bezpodstawne.
- Jeżeli firma naprawdę chce porozumienia, to jeszcze we wtorek uda się je osiągnąć - mówił kilka godzin temu Piotr Szumlewicz z OPZZ. - Rozmowy wciąż są na wczesnym etapie - podkreślał jednak Szumlewicz. - Stronę związkową cieszy odsunięcie od rozmów prezesa Rafała Milczarskiego, który od wielu tygodni nie potrafi rozmawiać z pracownikami i nie jest dla nich wiarygodny - wyjaśniał.
Nadzieje na bliski finał konfliktu studziła jednak Monika Żelazik, przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego. - Na razie bez zmian, nie chcę wróżyć z fusów - odpowiadała rano na nasze pytanie o stan rozmów.
Przypomnijmy, że przyjęcie do pracy zwolnionej dyscyplinarnie Żelazik jest jednym z głównych postulatów obecnie strajkujących pracowników PLL LOT. Związkowcy chcą także przywrócenia do pracy 67 osób zwolnionych w czasie obecnego strajku.
- Do omówienia jest mnóstwo tematów i wiele z nich jeszcze nie zostało poruszonych. Czekamy nie tylko na konkretne propozycje zarządu, ale też na mechanizmy, które zabezpieczą wdrażanie uzgodnionych rozwiązań - dodawał Szumlewicz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl