Konferencja pokojowa w Genewie w sprawie Syrii, która według najnowszych przewidywań ma się odbyć pod koniec listopada, powinna być dla Syryjczyków okazją do zadecydowania o swej przyszłości - poinformował wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi.
_ Konferencja w Genewie będzie spotkaniem dwóch stron syryjskich (rządu i rebeliantów) i to te strony, a nie ja, ustalą fazę przejściową (w kraju) i to, co po niej nastąpi _ - oświadczył Brahimi dziennikarzom w stolicy Syrii Damaszku. Brahimi odbywa obecnie podróż po regionie, kontynuując działania na rzecz zorganizowania w Genewie konferencji pokojowej w sprawie zakończenia trwającej w Syrii wojny domowej, tzw. Genewy 2, proponowanej od kilku miesięcy przez USA i Rosję.
Dziś spotkał się z tolerowanym przez rząd opozycjonistą Hasanem Abdelem Hazimim, przywódcą Komitetu Koordynacji na rzecz Narodowej i Demokratycznej Zmiany, i wywodzącym się z szeregów opozycji Alim Hajdarem, ministrem stanu ds. porozumienia narodowego. _ Uważam, że Stany Zjednoczone poważnie rozważają otwarcie rozmów z Syrią. Jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby o tym mówić, ponieważ kraj ten nie przestał wspierać opozycji pod względem politycznym i medialnym _ - oświadczył Hajdar.
Problemem dla organizatorów konferencji jest skład delegacji ze strony syryjskiej opozycji z powodu rozbieżności w jej łonie oraz zagrożenia ze strony radykalnych ugrupowań zbrojnych. Między grupami składającymi się na antyreżimową opozycję w Syrii istnieją poważne podziały; została ona już poważnie osłabiona przez wewnętrzne konflikty oraz odejście niektórych ugrupowań islamistycznych, które często wdają się ostatnio w zbrojne starcia z siłami umiarkowanej opozycji.
_ Potrzebne jest prawdziwe oddzielenie opozycji patriotycznej od innych (ugrupowań). Ci, którzy stawiają warunki wstępne (jak odejście prezydenta Baszara el-Asada), nie chcą iść dalej naprzód z procesem politycznym _ - oświadczył Hajdar po rozmowie z Brahimim.
Z kolei minister spraw zagranicznych Syrii Walid el-Mualim powiedział emisariuszowi, że _ jedynie syryjski naród ma prawo decydować o swym losie i ma prawo wybierać swych przywódców _. _ Dialog odbędzie się między Syryjczykami _ - zakomunikował minister, odrzucając _ wszelką formę ingerencji regionalnej i międzynarodowej _.
Według sekretarza generalnego Ligi Arabskiej Nabila al-Arabiego Genewa 2 ma się odbyć 23 listopada. Według Waszyngtonu i Moskwy konkretnej daty wciąż nie ustalono. Wielokrotnie zapowiadana i odraczana konferencja pokojowa ma utorować drogę do rozwiązania krwawego konfliktu w Syrii, który trwa od marca 2011 r. Problemem jest zgromadzenie przy jednym stole rebeliantów, którzy chcą, by zwalczany przez nich Asad ustąpił, i władz w Damaszku, które nie zgadzają się na żadne warunki wstępne rozmów.
Po ostatnim spotkaniu 22 października w Londynie państwa należące do grupy Przyjaciół Syrii wyraziły zgodność co do tego, że syryjski prezydent _ nie może odgrywać żadnej roli w przyszłym rządzie _. 21 października Asad oznajmił, że nie widzi przeszkód, aby kandydować w wyborach prezydenckich w 2014 r.
We wrześniu przywódca opozycyjnej Syryjskiej Koalicji Narodowej Ahmad Dżarba oświadczył, że ugrupowanie to jest gotowe wziąć udział w proponowanej konferencji pokojowej, jeśli celem będzie utworzenie syryjskiego rządu tymczasowego z wszelkimi uprawnieniami. W mocy miałyby pozostać stawiane wcześniej warunki udziału tego ugrupowania w negocjacjach pokojowych: położenie kresu władzy Asada i zakończenie działań bojowych przez siły reżimowe.
Tymczasem George Sabra, przywódca Narodowej Rady Syryjskiej (NRS), jednego z najważniejszych ugrupowań opozycyjnych, oświadczył na początku października, że NRS wycofa się z Syryjskiej Koalicji Narodowej, jeśli weźmie ona udział w Genewie 2.
Czytaj więcej w Money.pl