Prawdopodobnie problemy z silnikiem były przyczyną lądowania prywatnej awionetki na autostradzie A-4 w Katowicach. Lecący samolotem pilot i pasażer nie ucierpieli.
Maszyna wylądowała na zjeździe w kierunku Sosnowca - poinformowała Magdalena Szymańska Mizera, rzeczniczka katowickiej policji.
Pilot wybrał dobre miejsce do lądowania awaryjnego - zjazd z autostrady w kierunku Sosnowca. O tej porze nie jest to droga zbytnio uczęszczana - podkreśliła rzeczniczka katowickiej policji.
W chwili lądowania za awionetką jechał samochód, którego kierowca pomógł pilotowi przesunąć samolot na pobocze drogi - dodała Szymańska Mizera.
Policja i eksperci lotniczy ustalają przyczyny zdarzenia. Samolot był zarejestrowany w katowickim areoklubie i zazwyczaj lądował na niedalekim lotnisku sportowym na Muchowcu.