Od momentu wprowadzenia wspólnej waluty pierwszego stycznia tego roku liczba jej zwolenników w Szwecji wzrosła o prawie 6 i pół procent. Jeszcze w grudniu za euro opowiadało się nieco ponad 47 procent, a przeciwko euro było prawie 33 procent. Jeszcze nigdy tak wielu Szwedów nie popierało wspólnej waluty, jak obecnie. Jeśli poparcie się utrzyma, to w referendum, które premier Goran Persson wstępnie zapowiedział na przyszły rok, Szwedzi opowiedzą się za przystąpieniem do Europejskiej Unii Walutowej.
Przeciwko zagłosuje jednak na pewno obecny minister handlu Leif Pagrotsky, który - jak sam mówi - wolałby zachować możliwość podnoszenia stóp procentowych i zwalczania inflacji w swoim kraju. Zdaniem ministra, wspólna waluta to niebezpieczna droga w kierunku Europy federalistycznej, w której rządzić będzie Bank Centralny, a mniejsze kraje, jak Szwecja, zostaną zredukowane do roli statystów.
