We wczorajszych starciach z protestującymi górnikami w Warszawie rannych zostało dwudziestu policjantów i kilkunastu górników. Czterech policjantów przebywa na obserwacji w szpitalu.
Około siedmiu tysięcy górników protestowało przeciw decyzji Kompanii Węglowej o likwidacji czterech śląskich kopalń.
Górnicy stoczyli regularną bitwę z policją pod gmachem ministerstwa gospodarki. Policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. Protestujący uzbrojeni w specjalne proce rzucali w funkcjonariuszy petardami, kamieniami i dużymi, ciężkimi elementami metalowymi. W stronę ministerstwa poleciały kalosze, w których były butelki z płynem łatwopalnym, tak zwane koktajle Mołotowa.
Zdaniem Krzysztofa Janika, siły skierowane do zapewnienia porządku podczas demonstracji były wystarczające, ale demonstranci przekroczyli zasady obowiązujące podczas dotychczasowych manifestacji.