Skiheadzi jechali na koncert do Ostrowca Świętokrzyskiego. W jednym z przydrożnych barów bez powodu zaatakowali kierowców. Trzej najbardziej agresywni mężczyźni bili kierowców krzesłami i nogami od stołów. Gdy na miejsce wezwano policję, skinheadzi uciekli.
Po zatrzymaniu ich autobusu, poszkodowani kierowcy rozpoznali jednego z napastników 30-letniego mieszkańca województwa łódzkiego. Został on zatrzymany w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Natomiast pozostałych 36-ciu skinheadów po spisaniu i sfotografowaniu zostało zwolnionych do domu.