Natomiast "Rzeczpospolita" napisała, że Polsce grozi utrata prawie 50 milionów euro z unijnego funduszu Phare. Taką informację ujawnił gazecie John O'Rourke z przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Wedłg gazety rząd ma czas do jutra, by uratować choć niewielką część pieniędzy.
Krystyna Gurbiel wyraziła opinię, że Komisja Europejska najprawdopodobniej zgodzi się na przesunięcie tych środków. Krystyna Gurbiel powiedziała, że Polska otrzymała już roboczą pozytywną opinię Komisji, a oficjalnej zgody można spodziewać się w najbliższy poniedziałek. Dodała, że pojawiające się w prasie opinie, że Polska utraci 50 milionów euro z programu Phare 2000, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Według podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, suma ta jest kilkakrotnie przesadzona, nawet w przy najbardziej pesymistycznych kalkulacjach.
Krystyna Gurbiel podkreśliła rownież, że jeszcze jutro Komisja Europejska ma zaakceptować dokumenty przetargowe. Dodała, że problem niewykorzystanych funduszy unijnych wziął się stąd, że bardzo wiele firm - na przykład budowalnych - znacznie obniża ceny w walce o klienta. Tak więc koszt projektu po przetargu okazuje się znacznie niższy niż przewidywany budżet. Tak jest na przykład w przypadku projektowanego przejścia w Kuźnicy Białostockiej, gdzie wybrano ofertę opiewającą na jedną trzecią spodziewanych kosztów. Zwolnione w ten sposób fundusze zostaną najprawdopodobniej przesunięte - za zgodą Komisji Europejskiej - na wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw. Krystyna Gurbiel przewiduje, że straty powstałe z braku ofert, a więc i z braku przetargów, będą więc nieznaczne.