Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Witold Ziomek
Witold Ziomek
|

Umowa o dzieło czy etat? Pozwanie pracodawcy może być bardzo kosztowne

12
Podziel się:

Teoretycznie, zastępowanie umowy o pracę umową cywilnoprawną jest w Polsce nielegalne. Pracownicy mogą dochodzić swoich praw w sądzie. W praktyce, decyduje się na to niewielu, a ci którzy próbują, muszą się liczyć z kosztami.

Umowa o dzieło czy etat? Pozwanie pracodawcy może być bardzo kosztowne
(MICHAL DYJUK/REPORTER)

Czerwiec 2018. Do sądu trafia sprawa żądania zwrotu 11 tys. złotych składek, którego Ministerstwo Kultury domaga się od swojego byłego pracownika, który w latach 2010 - 2014 pracował na recepcji. Był zatrudniony na umowę o dzieło.

W 2016 roku sąd orzekł, że wykonywał obowiązki pracownika etatowego powinna przysługiwać mu umowa o pracę. Resort ma m.in. zapłacić zaległe składki. Problem w tym, że koszty składek na ZUS czy ubezpieczenie zdrowotne pracownik i pracodawca ponoszą zasadniczo po połowie (kwota netto i brutto wynagrodzenia). Żądanie resortu może zostać uznane przez sąd za zasadne.

Listopad 2018. Sąd Najwyższy wydaje wyrok - dziennikarka Telewizji Polskiej, która przez 9 lat pracowała na umowie o dzieło, po czym wygrała proces o ustalenie istnienia stosunku pracy, musi zwrócić TVP ponad 70 tys. złotych.

Po wygranej sprawie o zamianę śmieciówki na etat, pracodawca odprowadził do ZUS zaległe składki. Zdaniem sądu, dziennikarka bezpodstawnie się na tym wzbogaciła.

- W przypadku zatrudnienia w oparciu o umowę o dzieło istnieją dwie strony medalu. Wykonujący taką pracę pozbawiony jest jakiejkolwiek ochrony ubezpieczeniowej, z drugiej strony otrzymuje wyższe (bo nieoskładkowane) wynagrodzenie. Zasady słuszności i sprawiedliwości przemawiają więc za tym, aby pracownik nie był zwolniony z konsekwencji, jakie w prawie ubezpieczeń społecznych wynikają z sądowego ustalenia istnienia stosunku pracy - napisał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu.

- Umowa o pracę to nie tylko korzyści dla pracownika, ale i pewne obowiązki, jak np. konieczność zapłaty składek - komentuje dr Izabela Florczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. - Trzeba się liczyć z taką ewentualnością, że pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy może się, mówiąc kolokwialnie, nie opłacać. Dotyczy to zwłaszcza tych stanów faktycznych, gdzie umowa cywilnoprawna trwała przez długie lata. W sprawie dziennikarki Telewizji Polskiej było to aż 9 lat.

Kodeks dla wybranych

- Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy - czytamy w art. 22 Kodeksu Pracy.

Przepis można jednak uznać za martwy, bo pomimo zmian na rynku i ogromnego popytu na pracowników, umowa o pracę to wciąż przywilej.

Jak podaje Eurostat, na umowach śmieciowych zatrudnionych jest aż 3,4 mln osób, czyli 26,1 proc. pracujących. W całej Unii Europejskiej pracuje w ten sposób 27 mln osób, wyższy niż w Polsce odsetek jest tylko w Hiszpanii (26,8 proc.), a poza UE w Europie jeszcze w Czarnogórze (30,5 proc.).

Pozwy o ustalenie stosunku pracy należą jednak do rzadkości. W 2017 roku, po kontrolach Państwowej Inspekcji Pracy do sądu trafiło 187 pozwów. 12 spraw zakończyło się uznaniem roszczeń, 10 odrzuceniem a w 26 przypadkach strony zawarły ugodę.

- Zatrudnieni wielokrotnie przekazywali inspektorom pracy pisemne deklaracje o braku zainteresowania umowami o pracę i chęci utrzymania dotychczasowego stanu prawnego. Brak zgody na zmianę podstawy prawnej świadczenia pracy, podobnie jak w latach ubiegłych, pracobiorcy w większości przypadków uzasadniali, przywołując takie argumenty, jak: dorywczość prac, sporadyczne dorabianie bez stałego zatrudnienia, oczekiwanie na lepsze oferty zatrudnienia, w tym również za granicą, a także brak zainteresowania stałą pracą - czytamy w sprawozdaniu z działalności PIP za rok 2017.

- Na każdy taki przypadek trzeba spojrzeć indywidualnie. Mamy sytuacje, w których na zawarcie umowy cywilnoprawnej świadomie godzą się obie strony i obie na tym korzystają. Są jednak takie, w których zatrudniony nie ma wyboru i jeśli w ogóle chce pracować, to musi się zgodzić na umowę cywilnoprawną - komentuje dr Izabela Florczak. - Spraw o ustalenie istnienia stosunku pracy jest niewiele, bo jeśli zatrudniony chciałby złożyć taki pozew przeciwko obecnemu pracodawcy, to raczej musi się liczyć z utratą pracy. A pozew przeciwko byłemu pracodawcy może się skończyć koniecznością zapłaty zaległych składek.

Minimalna płaca, minimalny efekt

W ramach walki z powszechnym zatrudnianiem na tzw. śmieciówkach, w 2016 roku wprowadzono minimalną stawkę godzinową dotyczącą umów zleceń.

Zdaniem ekspertów, może to mieć jednak odwrotny skutek i zamiast zachęcać pracodawców do zatrudniania na etat, zachęca zatrudnionych do „śmieciówek”.

- Wraz z wprowadzeniem tej regulacji zniknęło kryterium ekonomiczne. Zatrudniony "na rękę" dostanie tyle samo lub więcej, niż na etacie - mówi dr Izabela Florczak. - Trzeba jednak pamiętać, że umowa o pracę to nie tylko wynagrodzenie, ale i m.in. prawo do urlopu czy dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

Innym pomysłem na walkę z „umowami śmieciowymi”, jest wprowadzenie domniemania istnienia stosunku pracy, nad którym pracowała komisja kodyfikacyjna, opracowująca projekt nowego kodeksu pracy.

- Polegać by to miało na tym, że każda umowa pracownik - pracodawca jest domyślnie umową o pracę. Zawarcie umowy cywilnoprawnej byłoby możliwe jedynie przy udowodnieniu, że stosunku pracy nie ma. Odwrotnie, niż w przypadku przepisów, które obowiązują dziś - wyjaśnia dr Izabela Florczak.

Pomysł, razem z resztą opracowywanego przez komisję kodeksu, leży póki co na dnie sejmowej szafy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl

prawo pracy
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
Odyseuszekk
6 lat temu
Prawo konstruowane przez bogatych dla bogatych kosztem najbiedniejszych ! Zakazać patologii jaką są śmieciówki z mocy prawa !!!!!
Hmmm
6 lat temu
Za takie wyroki powinno się pozbawiać prawa wykonywania zawodu. Wygląda bowiem na to, że głupota i niezależność idą w parze.
PiSoman
6 lat temu
macie swoja kaste ! to sa wlasnie sedziowie w Polsce - sad najwyzszy ! zaorac !!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
1302
6 lat temu
Każdy na własny rachunek , bez umów . Nie rabotajesz nie kuszajesz ! Nie płaci Ci pracodawca to niech sobie sam robi ! Chcesz to płacisz składki a jak nie to nie !
ja
6 lat temu
U nas nie ma przyjaznego klimatu dla przedsiębiorców. Zewsząd są atakowani przepisami trudnymi do interpretacji, kosztami pracy, podatkami. Traktuje się ich jak potencjalnych oszustów. Założysz biznes, to za jakiś czas zmienią przepisy i musisz go zamknąć. Pracownika nie da się zwolnić, bo trezba mu dać 3-miesięczną odprawę. Nic dziwnego, że ludzie uciekają za granicę pracować lub tam zakładają firmy. Mimo wszytsko da się zarobić. Wszystko zależy od nas, naszych umiejętności i starań. Zobaczcie sobie ksiązke „Emery tura nie jset Ci potrzbena” Jest o zarządzaniu pieniędzmi by ludzie mogli się dowiedzieć jak mogą sami zbudować sobie bezpieczeństwo finansowe, a nawet osiągnąć wolność finansową.
Okradziony pr...
6 lat temu
Warmińsko-Mazurskich W Olsztyńskich Sądach zawsze przegrywa pracownik to nie istotne ze ma na pracodawce mocne dowody. Tu liczą się układy i łapówki dla Sędziów. I taki Sędzia z uśmiechem na twarzy śmieje się do Pracownika , przegrałeś biedaku . Patologia Olsztyńskich Sędzi rolników ze wsi bez honoru i wiedzy
Eryk
6 lat temu
Dlatego polskie sady trzeba zaorac .... do ziemi lacznie z pociotkami sedziow w palestrze
ZBS
6 lat temu
Jestem freelancer'em, informatykiem. Jestem specjalista i za swoja prace kaze sobie odpowienio placic (duzo wiecej niz wynosi przecietna pensja etatowca). Jak patrze na patologie jaka jest pracownk etetowy to az mi sie chce czasem zygac. W przecietnym projekcie bierze udzial kilkunastu etetowcow i 2-3 freelancer'ow. Statystyka repozytorium projektu ZAWSZE jest taka sama. Okolo 85% kodu zostalo napisane przez gora kilka osob!. Czym wiec zajmuja sie pozostali? Wyscigiem szczurow! Praktycznie kazdy pod kims kopie dolki. Wystarczy by zupelnie zielony mlodzian zostal "koordynatorem" a sodowka uderza mu do glowy z sila wodospadu.