Jednym z irackich oficerów, który najprawdopodobniej zgodził się na współpracę z Amerykanami był generał Haszem Ahmed at-Tai - minister obrony w rządzie Husajna.
Ministerstwo Obrony w Bagdadzie nigdy nie było celem amerykańskich ataków lotniczych, a decyzja Pentagonu o nie przerywaniu transmisji telewizyjnych w Iraku miała między innymi umożliwić generałowi Haszemowi przekazywanie żołnierzom irackim informacji, aby nie walczyli z koalicjantami.
Los irackiego generała nie jest znany. Zdaniem niektórych, został on zamordowany przez ludzi Husajna; inni uważają, że nadal żyje. Generał Haszem znajduje się na miejscu 27 spośród 55 najbardziej poszukiwanych Irakijczyków byłego reżimu.
Haszem poszukiwany jest jako świadek, a nie oskarżony o zbrodnie wojenne - pisze "New York Times".
Ludzie biorący udział w amerykańskiej operacji twierdzą, że udało im się przekonać setki irackich dowódców do wsparcia działań wojsk koalicyjnych