Związek i tak powstał i już zrzesza 700 pracowników poznańskiej fabryki Volkswagena. Jest alternatywą dla Solidarności, która zdaniem pracowników tak naprawdę reprezentuje interesy zarządu firmy.
Volkswagen szanuje prawa i wolności związkowe – zapewnia Dagmara Prystacka, rzeczniczka Volkswagena na łamach poznańskiej Wyborczej, która sprawę zwolnionych pracowników nagłośniła.
Mimo tego firma zwolniła pracowników, którzy za pośrednictwem Facebooka skrzyknęli się by założyć w poznańskiej fabryce drugi związek zawodowy. Oficjalnie, dyscyplinarki posypały się za nietyczne komentarze w mediach społecznościowych, które szkalowały dobre imię firmy i pracowników. Jakie dokładnie były to wpisy jednak rzeczniczka dziennikowi ujawnić nie chciała.
Dyskusję na portalu zainicjował Andrzej Sobok, wieloletni pracownik, któremu nie podobał się monopol Solidarności w firmie, która jego zdaniem dawno się skompromitowała i jego zdaniem tak naprawdę reprezentuje interesy zarządu firmy – donosi Wyborcza.
W jednym z wpisów stwierdził: "Będziemy tworzyć nowe związki". Dwa dni później został dyscyplinarnie zwolniony. Oprócz niego pracę stracili dwaj inni "dyskutanci".
Lawiny jednak nie dało się już zatrzymać. Związek powstał. Pracownicy założyli w Volkswagenie komisję związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza - w ciągu czterech dni zapisało się do niego już 700 osób – pisze dziennik.