W dwóch nowych samolotach, zakupionych przez LOT łamią się podłokietniki foteli – informuje „Wyborcza”. Chodzi o odebrane w grudniu samoloty Boeing 737 MAX 8.
- W chwili zamówienia nie było większego wyboru foteli. Teraz czekamy aż producent je naprawi – mówi w rozmowie z dziennikiem prezes LOT Rafał Milczarski.
Usterki wyszły na jaw już po kilku tygodniach. Fotele to nowy produkt i – jak się dowiedziała „Wyborcza” – oprócz LOT-u zamówił je tylko jeden przewoźnik. Obie firmy okazały się testerami foteli.
LOT nie domaga się jeszcze rekompensaty, ale zwróci się o nią, gdy zostaną naprawione. Pytany przez dziennik ekspert lotniczy i były pracownik LOT uważa, że awarie podłokietników to niepotrzebna wpadka polskiego przewoźnika, tym bardziej, że Boeing sprzedał już ok. 100 maxów i był czas na analizę i konsultacje z innymi liniami lotniczymi.
Z drugiej jednak strony LOT mógł mieć niewielki wybór, bo przejął część zamówienia innego
Boeingi 737 MAX 8 w barwach LOT-usą wyposażone w 186 foteli w konfiguracji po trzy w każdym z dwóch rzędów. Przewoźnik odebrał maszyny w grudniu i chwalił się, że to najnowocześniejsze wąskokadłubowe samoloty świata.