Brytyjski następca tronu, książę Walii Karol złożył niezapowiedzianą, krótką wizytę w Basrze w południowym Iraku. Spotkał się ze stacjonującymi tam brytyjskimi żołnierzami.
O wizycie poinformowano dopiero po opuszczeniu Iraku przez księcia Karola. Jego pobyt w Basrze trwał niecałe 6 godzin. Oficjalny komunikat głosi, że do wizyty doszło z inicjatywy księcia, który chciał w ten sposób okazać wsparcie brytyjskim żołnierzom i wzmocnić ich morale.
Książę Karol jest pierwszym członkiem rodziny królewskiej, który odwiedził Iraku od czasu wybuchu wojny. "Właściwie unikamy wizyt w niebezpiecznych rejonach, ale żołnierzy trzeba było podnieść na duchu" - powiedział rzecznik księcia Karola.
Podczas krótkiej wizyty w Iraku następca brytyjskiego tronu spotkał się także z wybranymi irackimi przywódcami. Rozmawiał także z amerykańskim administratorem w Iraku Paulem Bremerem oraz głównym przedstawicielem Wielkiej Brytanii w kierowanej przez Amerykanów irackiej administracji Jeremy'm Greenstockiem.
Po pobycie w Iraku książę Karol rozpoczął wizytę w Iranie.