Specjalny wysłannik PR Jacek Kaczmarek donosi z przedmieścia Basry, że gdy cysterny i wozy pancerne odjeżdżają, ci którzy nie zdążą ujść ze zdobyczą, są ograbiani przez miejscowe bandy. Rabusie sprzedają potem wodę po o wiele wyższych cenach. Miejscowi mieszkańcy wskazali wysłannikowi Polskiego Radia dom, w którym handluje się zagrabioną wodą. Ludzie narzekają, że ani Brytyjczycy ani Amerykanie nie chcą angażować się w zwalczanie tego procederu. W rezultacie cierpią najsłabsi i najmłodsi.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.