Reżyserzy, aktorzy i widzowie żegnali w Warszawie Jerzego Grzegorzewskiego. Jeden z najwybitniejszych reżyserów, oryginalny twórca teatru został pochowany na warszawskich Powązkach.
Podczas nabożeństwa żałobnego pasterz środowisk twórczych, ksiądz Wiesław Niewęgłowski powiedział, że Grzegorzewski był wielkim duchem polskiego teatru, a swoją twórczością budził gorące dyskusje. Dodał, że sztuka artysty rodziła się z wyobraźni i miłości. Jednocześnie zaznaczył, iż nie zawsze była rozumiana.
Ksiądz Niewęgłowski mówił o Grzegorzewskim, że był to artysta z natury awangardowy i przez długi czas był inscenizatorem dalekim od wiernego wystawiania dramatów. Duszpasterz określił artystę jako człowieka skromnego, cichego i taktownego.
Jerzy Grzegorzewski zmarł 9 kwietnia w Warszawie. Miał 65 lat. Przez lata był związany z krakowskim Teatrem Starym i warszawskim Teatrem Studio. Do niedawna był dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego.