Premier Leszek Miller zaprosił na spotkanie wigilijne wszystkie osoby, które ucierpiały w wypadku rządowego śmigłowca MI-8. Gościom uprzyjemniały czas kolędy w wykonaniu Majki Jeżowskiej oraz Andrzeja Piasecznego:
"Taki wypadek bardzo zbliża ludzi, którzy w nim uczestniczą" - mówił premier podczas uroczystej kolacji wigilijnej. Leszek Miller zwracając się do swoich gości powiedział, by nie zapomnieli o tym wydarzeniu. "Każdy może sobie tłumaczyć to szczęśliwe ocalenie jak chce, jednak po takim ocaleniu musimy się starać być lepszymi i szlachetniejszymi" - mówił ze wzruszeniem w głosie premier. Potem już żartem dodał: "Latałem nad Irakiem, a spadłem pod Warszawą".