- poinformował PAP wiceprezydent miasta Tomasz Szczypiński.
'Wzrost zadłużenia Krakowa, które w przyszłym roku - według założeń budżetowych - osiągnie poziom 58 proc. dochodów operacyjnych, jest spowodowany znacznymi inwestycjami komunikacyjnymi oraz zmniejszeniem dynamiki przychodów' - powiedział w piątek wiceprezydent Szczypiński.
Jego zdaniem, zbliżanie się Krakowa do ustawowej granicy wysokości zadłużenia dla jednostek samorządu terytorialnego, wynoszącej 60 proc., nie jest niebezpieczne dla miasta.
'Wypłacalność Krakowa jest pełna, o czym świadczy utrzymanie w tym miesiącu oceny ratingowej agencji Standard&Poor's na poziomie BBB+, co jest równe ratingowi dla Polski oraz stanowi najwyższą ocenę wśród wszystkich polskich miast' - mówił Szczypiński.
Zwrócił uwagę, że znacznie lepszym wskaźnikiem oceny zadłużenia miasta jest stosunek wysokości obsługi zadłużenia do dochodów miasta, który wzrośnie z obecnego poziomu 4 proc. do około 7 proc. w roku 2002.
Agencja S&P, podtrzymując ocenę BBB+ dla długookresowej wiarygodności kredytowej Krakowa z perspektywą stabilną, poinformowała, że spodziewa się, iż zarząd miasta będzie ściśle monitorował możliwe pogorszenie sytuacji budżetowej oraz prognozowanego wzrostu długu, wynikającego z ambitnego planu inwestycyjnego miasta.
'Jakikolwiek poślizg związany z prognozowanymi liczbami deficytu może spowodować presję na ocenę wiarygodności kredytowej' - zastrzegł audytor.
Według agencji, utrzymanie ratingu odzwierciedla zdywersyfikowaną gospodarkę miasta z szybko rozwijającym się sektorem usług, rolę Krakowa jako głównego centrum edukacyjnego i naukowego oraz przejrzystą politykę fiskalną, a zwłaszcza szczegółowe plany inwestycyjne z jasno sformułowanymi priorytetami.