2,5 mld euro odszkodowania będzie się domagać od Komisji Europejskiej polski rząd, jeśli Bruksela doprowadzi do zaprzestania działań ochronnych na terenie Puszczy Białowieskiej - pisze w czwartek "Nasz Dziennik". Z kolei "Rzeczpospolita" ostrzega, że za "nie" ministra Szyszki Polsce grożą poważne konsekwencje nie tylko finansowe, także polityczne. Unijny sąd może nałożyć na nas karę w wysokości 4 mln euro.
Kwota 2,5 mld euro znajdzie się w odpowiedzi ministra środowiska prof. Jana Szyszko na wniosek KE złożony do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie zaprzestania przez Lasy Państwowe wycinania i usuwania z puszczy chorych i obumarłych drzew zaatakowanych przez korniki.
Odpowiedź musimy wysłać najpóźniej 4 sierpnia. Minister zapewnia, że termin zostanie dotrzymany. Skąd tak wysoka kwota potencjalnego odszkodowania? Minister Szyszko tłumaczy w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że są to wyliczenia wynikające z wyceny strat, jakie spowodowałoby zaprzestanie działań ochronnych w Puszczy Białowieskiej. Chodzi o to, że proces przed Trybunałem Sprawiedliwości może potrwać nawet 2-3 lata, a może i dłużej. Przez ten czas przyrodą poniesie ogromne straty.
Minister Szyszko ma nadzieję, że nasze argumenty, także te finansowe, przekonają Komisję Europejską do zmiany swojego nastawienia. - Jestem pewien, że wygramy proces z Komisją Europejską przed unijnym Trybunałem, więc Bruksela powinna już teraz zabezpieczyć w swoim budżecie środki na odszkodowania dla Polski - podkreśla minister środowiska.
Z kolei "Rzeczpospolita" pisze, że Polska może być pierwszym krajem w 65-letniej historii Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE), który odmówił wykonania jego postanowienia. Inne państwa mogą nie chcieć respektować rozstrzygnięć, których stroną jest Polska. Mogą się powoływać na nasze zachowanie w sprawie wycinki.
Poważne mogą być konsekwencje polityczne - ostrzega dziennik.Komisja Europejska już rozważała wystąpienie do Rady UE z wnioskiem o pozbawienie Polski prawa głosu w unijnych instancjach z powodu naruszenia niezależności wymiaru sprawiedliwości. Teraz jest to jeszcze bardziej prawdopodobne.
Trybunał naliczy Polsce karę – 300 tys. euro za każdy dzień zwłoki. Ale to nie koniec. Jeżeli dojdzie do wydania wyroku na naszą niekorzyść, Trybunał może nałożyć następną karę. Jej wysokość zależy m.in. od zamożności kraju i wagi sporu. Może wynieść 4 mln euro. Polska może też nie dostać środków unijnych.