Oznacza to, że w porównaniu z majem wzrosło ono o 3,3 procent, natomiast rok do roku 9,3 procent.
Według GUS, w czerwcu w przedsiębiorstwach pracowało ponad 5 milionów 100 tysięcy osób, czyli o 0,6 procent więcej niż w maju i 4,6 procent w porównaniu z czerwcem 2006 roku.
Minister Gospodarki Piotr Woźniak ocenia, że taka dynamika wzrostu nie powinna nieść za sobą zwiększonej presji inflacyjnej.
"To nie jest jeszcze alarmowy dzwonek, jeśli chodzi o presję inflacyjną. Mamy odczuwalny efekt odłożonego wzrostu wynagrodzeń. Przez lata ceny materiałów budowlanych i robocizny były umiarkowane. Teraz odczuwamy efekt skumulowany, ale nie ma jeszcze powodów do niepokoju" - twierdzi minister.