Polski żołnierz został w Iraku lekko ranny w ucho, kiedy jego patrol został obrzucony granatami - poinformował pułkownik Zdzisław Gnatowski, rzecznik Sztabu Generalnego.
Pułkownik Gnatowski powiedział IAR, że do zamachu doszło około 9:30 polskiego czasu w okolicach miejscowości As Suwayrah w strefie ukraińskiej. Zaatakowany został liczący około 20-u osób patrol rozpoznawczy współdziałający z patrolem inżynieryjnym.
Według rzecznika Sztabu, polscy żołnierze zostali obrzuceni granatami z mijającego ich samochodu, który natychmiast odjechał. W następstwie zamachu jeden polski żołnierz został lekko ranny - jak wyraził się pułkownik - "draśnięty w ucho". Jego rany opatrzono na ukraińskim posterunku i już wrócił do służby w swym patrolu.
Polskie i ukraińskie siły szybkiego reagowania starają się teraz odnaleźć napastników.