Informację o ustaleniu źródła pochodzenia feralnych truskawek podaje "Puls Biznesu", powołując się na serwis Fresh Plaza. Serwis podaje, że od połowy maja tylko jeden hurtownik w Austrii kupował truskawki jednego z polskich producentów.
Do 9 przypadków zarażenia wirusem zapalenia wątroby typu A doszło w Austrii w lipcu i sierpniu, ale początkowo austriackim służbom sanitarnym nie udało się zidentyfikować pochodzenia wirusa. Badania w końcu wykazały, że jego źródłem są truskawki mrożone z Polski.
Z informacji serwisu Food Safety News wynika, że jeszcze w tym roku austriacki hurtownik zamierza sprowadzić 22 tony truskawek z Polski, ale tym razem domaga się dowodów badania na obecność wirusa.
Mało tego, hurtownik chce też gwarancji od nabywców, czyli właścicieli lokali gastronomicznych, że truskawki przed podaniem do konsumpcji klientom będą podgrzewane. Obecny w pożywieniu wirus zabija podgrzanie do temperatury 85 stopni przez minutę.
Jak informowaliśmy w lipcu, sprowadzone z Polski mrożone truskawki źródłem grupowego zatrucia w Szwecji. Około 20 osób zostało zarażonych wirusem zapalenia wątroby typu A. Surowe truskawki były wykorzystywane do sporządzenia deserów i smoothies w lokalach gastronomicznych.
Polska jest czołowym eksporterem truskawek w Europie. Na rynku UE wyprzedza nas tylko Hiszpania, która odpowiada za 31,6 proc. unijnej produkcji. Polscy producenci mają 17 proc. udziału w tym rynku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl