Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Żemek w sprawie finansowania partii politycznych

0
Podziel się:

Partie polityczne nie były finansowane z pieniędzy Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego - oświadczył w kolejnym dniu procesu Grzegorz Żemek, główny oskarżony w sprawie afery FOZZ, były prezes Funduszu.
"Żadne partie nie były finansowane.

Partie polityczne nie były finansowane z pieniędzy Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego - oświadczył w kolejnym dniu procesu Grzegorz Żemek, główny oskarżony w sprawie afery FOZZ, były prezes Funduszu.

"Żadne partie nie były finansowane. Chcę to podkreślić" - powiedział Grzegorz Żemek. Dodał, że "aspekt polityczny, który usiłuje się w mediach uwypuklić w sprawie FOZZ nie ma żadnego sensu, bo taki nie istnieje."

Oskarżony podkreślił, że chciałby przeciąć wszelkie spekulacje na temat tego, że firma, którą założył z Janiną Chim, swoją byłą zastępczynią w FOZZ, również oskarżoną w procesie, powstała, aby wytransferować pieniądze z Funduszu.

Grzegorz Żemek powórzył, że na działanie FOZZ wpływały służby specjalne. Również decyzja o likwidacji Funduszu, która zapadła już w 1990 roku, była - jak powiedział oskarżony - decyzją podjętą przez służby specjalne.

Grzegorz Żemek, wyjaśniając kulisy zawieszenia go w sprawowaniu stanowiska prezesa FOZZ, powiedział że te decyzje, podejmowane przez służby specjalne miały obarczyć go odpowiedzialnością za wszystkie niewygodne dla finansów państwa operacje. Było to jego zdaniem tym bardziej wygodne, że i tak już rozpoczął odbywanie kary. Dodał, że służby specjalne przestały popierać FOZZ, ponieważ proces cichego skupowania zagranicznego długu Polski nie powiódł się.

Grzegorz Żemek zakończył dziś przedstawianie jawnej części swojego oświadczenia, które nazwał "Prawdą o FOZZ". Zeznania ma kontynuować 3-go grudnia. Ta część posiedzenia sądu będzie niejawna, gdyż - jak zapowiedział oskarżony - rzeczy, których będzie mówił są związane z tajemnicą państwową i służbową.

FOZZ powstał w 1988 roku w celu wykupienia, po niższych cenach, części polskiego długu zagranicznego. Chodziło o to by po formalnej redukcji kosztownego zadłużenia PRL mogła brać kolejne pożyczki dewizowe. Państwo może prowadzić taką działalność, ale musi to ogłosić publicznie. Wtedy jednak cena długu rośnie i operacja jego wykupu przestaje być opłacalna. Dlatego w niektórych wypadkach państwa wykupują swoje długi przez podstawione osoby lub instytucje. Działalność taka jest nielegalna, a więc nie jest publiczne kontrolowana. Według prokuratury, podczas działalności Funduszu część z jego pieniędzy zniknęła, trafiając do prywatnych kieszeni.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)