Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Wielki problem z fotowoltaiką. Kilka tysięcy zł do zapłaty. Ekspert tłumaczy, skąd te kwoty

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
225
Podziel się:

Część osób, które zdecydowały się postawić na energię ze słońca, po zmianie przepisów płacą horrendalnie wysokie rachunki. Do RPO trafia coraz więcej skarg w tej sprawie. Bartłomiej Derski w rozmowie z TVN24 tłumaczy, dlaczego za prąd z fotowoltaiki trzeba płacić nawet kilka tysięcy złotych.

Wielki problem z fotowoltaiką. Kilka tysięcy zł do zapłaty. Ekspert tłumaczy, skąd te kwoty
Wielu Polaków w obliczu wysokich rachunków za prąd ma prawo żałować decyzji o montażu fotowoltaiki (Pixabay)

Money.pl od dłuższego czasu opisuje problemy właścicieli fotowoltaiki oraz pomp ciepła, których rachunki za prąd dochodzą do kilku tysięcy złotych. Sprawa dotyczy głównie tych, którzy przyłączyli się do sieci po 1 kwietnia 2022 r. Decyzją rządu zmienił się wówczas sposób rozliczeń.

W skrócie wygląda to tak, że ci prosumenci (osoby produkujące prąd w prywatnych systemach OZE), którzy dołączyli do sieci przed tą datą, rozliczani są bezgotówkowo. Brane pod uwagę jest to, ile energii przekazali do sieci, a ile pobrali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Narzut na kawie to 1000% - nie opłaca się sprzedawać złej kawy - Andrzej Blikle - Biznes Klasa #5

- Jeśli na przykład wprowadziliśmy do sieci 100 kWh, to mogliśmy bezpłatnie pobrać 80 kWh. W takiej sytuacji płaciliśmy tylko opłaty stałe plus oczywiście za zużycie energii, którego nie pokrywała nam fotowoltaika. Jednak wielu prosumentów oddaje do sieci więcej, niż pobiera, więc płaci tylko opłaty stałe - tłumaczy w rozmowie z TVN24 Biznes Bartłomiej Derski z serwisu WysokieNapiecie.pl.

Inaczej wygląda rozliczenie osób, które podłączyły do sieci instalację po 1 kwietnia 2022 r. One są rozliczane tak, że wyprodukowaną energię "sprzedają" do systemu po średniej rynkowej cenie w hurcie, natomiast pobierają po cenach detalicznych. Ekspert wyjaśnia, jak ta sytuacja prowadzi do wysokich rachunków za prąd.

Dlaczego właściciele fotowoltaiki i pomp ciepła płacą tak wysokie rachunki?

- Ceny energii w hurcie spadły z około 1 złotego do około 30 groszy za 1 kWh. Obecnie średnia cena brutto płacona przez gospodarstwa domowe to około 90 groszy za 1 kWh, czyli pobór energii jest o około 60 groszy droższy. Stąd się biorą te rachunki, które przyszło płacić. Przeciętny poziom autokonsumpcji fotowoltaiki wynosi 20-30 proc., czyli pozostałe 70-80 procent trafia do sieci. I później, wieczorami, kupujemy tę energię - wyjaśnia Derski w rozmowie z TVN24 Biznes.

Ekspert zaznacza, że jeśli ktoś ma pompę ciepła, które zresztą stały się popularne w obliczu kryzysu energetycznego i cieplnego po wybuchu wojny w Ukrainie, to jego dom może zużywać od 6 do 10 tysięcy kWh rocznie.

Przy domu zużywającym 10 tysiące kWh rocznie wychodzi, że tylko 2 tysiące pochodzi z fotowoltaiki, a pozostałe 8 tysięcy kWh trzeba kupić. I to właśnie daje roczny rachunek w wysokości około 5 tys. zł - tłumaczy Bartłomiej Derski, cytowany przez TVN24 Biznes.

Skargi do RPO ws. net-billingu

Jak pisaliśmy w money.pl, do Rzecznika Praw Obywatelskich trafia coraz więcej skarg w tej sprawie. Prosumenci podkreślają, że zmiana zasad rozliczeń została wprowadzona nagle, jest dyskryminująca i niesprawiedliwa.

W odpowiedzi na te skargi wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska, zapewnił, że aktualizowany system rozliczeń dla prosumentów ma na celu "zwiększenie autokonsumpcji energii produkowanej przez prosumentów oraz wspieranie dążeń do minimalizacji negatywnego wpływu emisji CO2 na środowisko naturalne" - informował niedawno portalsamorzadowy.pl.

Wiceszef resortu dodał, że "dalsze zwiększanie ilości prosumentów na rynku w systemie rozliczeń net-metering (zasady sprzed 1 kwietnia 2022 r. - przyp. red.) mogłoby doprowadzić do blackoutu, w szczególności w okresie zimowym, kiedy instalacja fotowoltaiczna nie produkuje energii. Z tego powodu dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jest dedykowane jedynie dla tych prosumentów, którzy rozliczają się w systemie net-billing".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(225)
Tomasz
miesiąc temu
Piekarnik rozgrzej do 230 stopni. Blachę do pieczenia wyłóż papierem do pieczenia i spryskaj połową oleju. Obrane marchewki pokrój wzdłuż na ćwiartki. Dynię (hokkaido nie potrzeba obierać) pokrój na kawałki o boku mniej więcej 2 cm. Na podobne kawałki pokrój bataty. Na blasze rozłóż marchewki, spryskaj olejem, lekko posól. Wstaw do gorącego piekarnika i piecz przez 15 minut. Wyjmij z piekarnika, odstaw na 2 minuty, następnie kawałki przełóż na drugą stronę i przesuń na 1/3 blachy. Obok marchewek rozłóż kawałki dyni i batatów. Pomiędzy nie powkładaj nieobrane ząbki czosnku. Spryskaj olejem i posól. Wstaw do piekarnika. Zapiekaj przez 10-15 minut, aż zmiękną. Sezam upraż na suchej patelni - pamiętaj, by go cały mieszać i od razu, kiedy zacznie intensywnie pachnieć i się rumienić, przesypać go do miseczki. Upieczone warzywa przełóż na talerz, posyp sezamem.
zb .
miesiąc temu
Bulion doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy liście laurowe, ziarna pieprzu i ziela angielskiego. Wsypujemy suszone grzyby. Gotujemy na średnim ogniu przez 20 minut. Kiełbasę i boczek kroimy na niezbyt drobną kostkę. Żurek będzie smaczniejszy i bogatszy w smaku, jeśli użyjemy różnych rodzajów kiełbasy. Cebulę kroimy na drobną kosteczkę. Na dużej patelni rozgrzewamy olej. Dodajemy pokrojoną kiełbasę, boczek i cebulę. Smażymy często mieszając na średnim ogniu przez 3-4 minuty, aż cebula zacznie się szklić, a mięso przypiekać na brzegach. Przekładamy wszystko do zupy, mieszamy i gotujemy przez 10 minut. Żurek doprawiamy sporą ilością suszonego majeranku. Kiedy grzyby będą miękkie, wlewamy zakwas na żurek. Dodajemy czubatą łyżkę tartego chrzanu. Nie zapominamy o świeżo zmielonym czarnym pieprzu. Wszystko mieszamy i trzymamy na małym ogniu przez kilka dłuższych chwil. Śmietanę solimy, mieszamy, dodajemy kilka łyżek gorącego żurku, dokładnie ponownie mieszamy. Wlewamy do zupy. Wyłączamy ogień, wsypujemy drobno posiekaną natkę pietruszki. Przykrywamy i odstawiamy na kilka minut, by zupa nabrała pełni smaku i aromatu.
Pl zawiedzion...
4 miesiące temu
Te same liczniki ma Energa oni wszyscy nas okradają,w tym kraju wszyscy nas oszukują
R55
7 miesięcy temu
Tak się okrada Polaków, bo najlepsze jest ogrzewanie węglowe i wbrew pozorom mało emisyjne dla środowiska
Lolo
7 miesięcy temu
Tauron to niech sobie sprawdzi liczniki że zdalnym odczytem
...
Następna strona