Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wraca temat składki. Wydatki powodziowe namieszały. Oto nowe warianty

312
Podziel się:

Pod obrady rządu trafił projekt ustawy o składce zdrowotnej dla przedsiębiorców, który wyłącza z oskładkowania tzw. środki trwałe. Projekt wysłała minister zdrowia Izabela Leszczyna, ale jak słyszymy, nie kończy on dyskusji o zmianach. Na stole jest m.in. wariant znacząco opóźniający wejście rozwiązania w życie.

Wraca temat składki. Wydatki powodziowe namieszały. Oto nowe warianty
Izabela Leszczyna i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (East News, Michał Żebrowski, Wojciech Olkuśnik)

Minister zdrowia Izabela Leszczyna wykonała pierwszy ruch w sprawie zmian w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców, przedstawiając rządowi minimalistyczny projekt zmian. Zakłada on jedynie wyłączenie z oskładkowania środków trwałych, czyli np. obowiązku opłacenia składki w przypadku sprzedaży auta firmowego. 

Jak słyszymy od osoby z rządu, choć projekt powinien już wpłynąć, by Rada Ministrów wyrobiła się z konsultacjami, a zmiana zaszła z początkiem 2025 roku, to nie ma to wpływu na procedowanie pozostałych potencjalnych zmian. Z ustaleń money.pl wynika, że wraz z początkiem tygodnia temat składki wrócił na koalicyjną agendę.

- Do tej pory żyliśmy powodzią, ale pomału wracamy do normalnego trybu funkcjonowania rządu. Jest kilka tematów, które trzeba domknąć. Jednym z nich jest składka - słyszymy od jednego z rozmówców. Inny spodziewa się wręcz, że temat składki powinien być ostatecznie rozstrzygnięty nawet do końca tygodnia.

Na bazie naszych rozmów wciąż można nakreślić kilka scenariuszy dotyczących tego, jaki będzie zakres zmian w składce - od planu maksimum, przez pośredni, po minimum.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Koalicja PiS-PSL realna? "Potencjał jest zawsze, czysta matematyka"

Wariant maksimum

Granice tego, co będzie można w przyszłym roku wykonać, nakreślił sam minister finansów - reforma ma bowiem nie kosztować więcej niż 4 mld zł, a w tym mieścić ma się to, co Koalicja Obywatelska obiecała w kampanii, czyli likwidacja składki od sprzedaży środków trwałych (koszt tylko tego rozwiązania szacowany jest na ok. 1-1,5 mld zł). I tu wygląda na to, że jeśli miałoby wejść w życie coś więcej, to może to być propozycja łącząca koncepcję, którą w marcu przedstawili szef MF Andrzej Domański i minister zdrowia Izabela Leszczyna oraz propozycję forsowaną przez Polskę 2050.

Wstępnie nasi rozmówcy z ugrupowania Szymona Hołowni podają, że firmy o dochodach do 144 tys. zł rocznie miałyby płacić składkę w wysokości ok. 208 zł miesięcznie. Przedsiębiorcy o wyższych dochodach płaciliby 208 zł do progu 144 tys. zł rocznie, a powyżej niego składka wynosiłaby już 4,9 proc. Jeśli chodzi o firmy na ryczałcie, to składka miałaby wynosić tyle samo, co na skali i podatku liniowym, ale do progu 300 tys. zł rocznego przychodu. Powyżej niego składka wyniosłaby 3,5 proc.

- Z taką reformą mielibyśmy i większą progresję i zmieścilibyśmy się w tych 4 mld zł - zachwala pomysł rozmówca z Polski 2050. Z kolei w MF słyszymy dyplomatyczne zapewnienia, że rozmowy trwają i że nie należy wykluczać żadnego z wariantów. Na dziś jest to jednak najmniej prawdopodobny wariant, bo po pierwsze może się okazać, że rząd potrzebuje więcej pieniędzy na niwelowanie skutków powodzi, a po drugie może być problem z przełamaniem oporu Lewicy. Polska 2050 nie zamierza składać broni. - Wyobrażam sobie, że ustawa o składce może zostać uchwalona inną większością - stwierdza polityk tej partii.

Wariant pośredni

To próba wdrożenia składki na raty. W pierwszym ruchu zniesienie składki od środków trwałych, a potem - próba dodania reszty uzgodnionych rozwiązań. Jednak w tym przypadku ważne, kiedy miałyby wejść te rozwiązania. Pierwszy ruch w stronę realizacji tego wariantu zrobiła w miniony weekend minister Leszczyna. Pytanie, kiedy zostałby wykonany kolejny. Jak słyszymy, część zmian mogłaby wejść w życie w ciągu roku.

To wpisuje się w wariant etapowy, który jest wygodny z punktu widzenia finansów publicznych, dla których przyszły rok jest trudny. Odroczenie tych zmian na rok 2026 czy wprowadzenie od części 2025 roku ułatwi sytuacja w finansach publicznych w których z jednej strony są duże wydatki na obronę czy zdrowie, a z drugiej trzeba będzie zmniejszać deficyt - zauważa Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.  

Niektórzy nasi rozmówcy z rządu twierdzą, że wdrożenie "na raty" może mieć też inny wymiar, tzn. wdrożenie pełnej reformy (takiej, na jaką umawia się z MF Polska 2050), ale z odroczonym terminem, np. w drugiej połowie roku lub z początkiem 2026 r. W pierwszej wersji obniżyłoby to przyszłoroczne koszty dla budżetu, w drugiej - spowodowałoby, że koszty zaczęłyby być dla budżetu odczuwalne dopiero w budżecie na 2026 rok (konieczność zasypania dziury w NFZ). 

- Jedno pytanie dotyczy tego, czy można wprowadzić takie zmiany w ciągu roku, a drugie, czy warto. Z jednej strony są oczekiwania przedsiębiorców i szkoda, że te zmiany nie są już znane, ale z drugiej lepiej przygotować zmiany odpowiednio i wprowadzić je w kolejnym roku, niż ryzykować chaos zmieniając zasady w trakcie roku - podkreśla Kozłowski.

Składka zdrowotna, podobnie jak podatek, płacona jest miesięcznie, ale rozliczana rocznie. Obecnie przedsiębiorcy na skali płacą ją w wysokości 9 proc., liniowcy 4,9 proc., a ryczałtowcy mają trzy poziomy składki w zależności od poziomu przychodu. Korekta w ciągu roku oznacza, że dla części z nich bardziej opłacalna mogłaby być inna forma opodatkowania, więc zapewne powinna zostać stworzona taka możliwość. Taką sytuację przerabialiśmy, gdy w połowie 2022 r. została wprowadzona korekta Polskiego Ładu.

Wariant minimum

To de facto to, co Izabela Leszczyna proponuje w złożonym przez siebie projekcie ustawy. To, że na tym zmiany w składce generalnie się zakończą, zakłada Anna Maria Żukowska, szefowa sejmowego klubu Lewicy, wskazując przede wszystkim na kontekst powodziowy i związane z tym wydatki państwa.

Zwłaszcza w tej sytuacji jest to propozycja nie do zrealizowania i nieodpowiedzialna. Pieniądze do budżetu trzeba przynosić, a nie go jeszcze bardziej uszczuplać. Moim zdaniem nie będzie tu żadnego rozwiązania ponad to, co zapowiedział już minister Domański, czyli likwidacji składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych - ocenia Żukowska.

Przypomina, że Lewica przygotowała projekt idący w drugą stronę - zamiast uszczuplania składki, mowa jest o wprowadzeniu w jej miejsce podatku zdrowotnego, płatnego przez podatników PIT i CIT (w tym duże firmy, takie jak Orlen). - Nasza propozycja przynosi pieniądze do NFZ, których przecież tak mocno brakuje. Nie wyobrażam sobie, by zabierać jeszcze więcej pieniędzy z czegoś, co tak dramatycznie tych pieniędzy potrzebuje, czyli w tym przypadku ze służby zdrowia - przekonuje Żukowska.

Koalicyjny dylemat ze składką wynika z jednej strony z chęci dotrzymania obietnic wyborczych, a z drugiej z konieczności zapewnienia w kolejnych latach systematycznego wzrostu wydatków na zdrowie, zarówno nominalnie, jak i w relacji do PKB. Proponowane zmiany w składce dla przedsiębiorców to ruch w przeciwnym kierunku. Jednak ze strony Polski 2050 słychać, że jeśli zmiany nie zostaną uzgodnione, to cały czas w Sejmie jest złożony projekt tego ugrupowania proponujący zmiany w składce. Tyle że jego procedowanie wbrew ustaleniom w szeregach władzy oznacza koalicyjne turbulencje.

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(312)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
K W.
miesiąc temu
może by tak pomyśleli o emerytach i rencistach żeby nie płacili podatku od emerytur?.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
ciekawy
miesiąc temu
Co oni robią z tymi składkami ? Ja jako rencista prowadzący dodatkowo działalność płacę składkę od renty i działalności , ale na wizytę do lekarza specjalisty terminy mam dwuletnie!
No nie...
miesiąc temu
Kombinują jak Roman pod górę aby tylko nie wydało się że sumując wszystkie obowiązkowe składki i potracenia, prawdziwy podatek od dochodu wynosi 40 do 50% a dodając to co trzeba zapłacić wydając pieniądze czyli VAT i akcyzę to oddajemy darmozjadom 80% swoich dochodów.
Olafek
miesiąc temu
i tak do wyborów beuehehehehe!!!!! usmiechac sie!!! ewentualnie włączyc tvn - tam wam wytłumaczą, że im mniej zarabiasz i więcej płacisz podatków tym jestes szczesliwszy!!! i że najwazniejsze, że pis nie rządzi!! Mamy to! buehehehe
NAJNOWSZE KOMENTARZE (312)
hmm
4 tyg. temu
Ja ze względu na na haracz składkę zdrowotną zamykam firmę nie daję rady bo nawet jak nie mam dochodu to muszę zapłacić 420 zł miesięcznie mam już tego dość okradania , PIS przegrał wybory między innymi za haracz typu składka zdrowotna to ich był pomysł a PO tak to krytykowało a teraz już jak sami rządzą to im pasuje , zakłamanie i tyle , ale obudzą się jak masowo zamykane będą firmy i nie będzie miał kto płacić tego haraczu
Max
miesiąc temu
A niech zreformują w końcu finanse rządu i publiczne. Politycy i samorządowcy zadłużają coraz bardziej społeczeństwo. Miasta powiaty są zadłużone do tego stopnia że pokolenia tego nie spłaca. Banda złodzieji w garniturach. Jak tylko dorwią się do koryta to biorą maksymalne pieniądze gdzie się tylko da. Nic w życiu nie potrafią oprócz brania cudzych pieniędzy i kłocenia się przed Polakami. Jedni złodzieje zostali odsunięci a w ich miejsce przyszli mówi złodzieje. Do tego chore przywileje mundurowym h ich wczesne emerytury darmowe mieszkania odprawy górnicze karta nauczyciela 3 możliwości brania urlopu rocznego płatnego gdzie my do cholery żyjemy rozkradają to państwo dając swoim grupom wyborczym obsadzają stanowiska w radach w szpitalach zadłużonych w cholerę w Polsce brakuje człowieka z wąsem który by ich wszystkich chwycił za twarz poodbierał to wszystko i zagnał do uczciwej pracy. W Polsce gloryfikuje się tych co biorą pieniądze a zddziera pieniądze z tych co płacą na utrzymanie tego burdelu.
giodo
miesiąc temu
Tylko z tego powodu głosowałem na koalicje jednej sprawy nie potrafią załatwić patałachy
ewa
miesiąc temu
neo rząd sformowany w Berlinie
DODO
miesiąc temu
Skoro na rolników składają się płatnicy z całej UE, to niech na ich składki zdrowotne też się frajerzy składają.
...
Następna strona