Samorządy nie poradzą sobie. Przedsiębiorcy muszą pomóc

Prof. Dariusz Filar, *ekonomista, członek Rady Gospodarczej przy premierze, były członek Rady Polityki Pieniężnej: *Nie będziemy mieli innego wyjścia. Będą pieniądze, więc trzeba będzie je wydać.

To jest oczywiście najważniejsza kwestia. W kolejnych budżetach będziemy musieli to przewiedzieć. Ale trzeba będzie się także skupić na strukturze wykorzystania tych środków. Ważna kwestia jest taka, czy będzie można przesunąć unijne środki z jednych zadań do innych. Na razie jednak najważniejsze jest, żeby te unijne pieniądze były i to jak największe.

Samorządy mają bardzo wyraźnie wyznaczony próg zadłużenia, wiele z nich więc już nie może się dalej zadłużać. To powinno więc skłonić samorządy do poszukiwania nowych sposobów finansowania swoich działań.

Muszą pójść w stronę partnerstwa publiczno-prywatnego. Niezależnie od tego, co będą realizowały same samorządy w oparciu o unijne środki, równolegle powinny szereg zadań rozwiązywać właśnie poprzez znajdowanie partnerów prywatnych do realizacji planów. Na razie takie rozwiązania w Polsce kuleją, a może się okazać, że bez nich samorządy będą mogły zapomnieć o dalszych inwestycjach.

Jeżeli popatrzymy w sposób obiektywny, bez politycznego przegięcia na to, jak dużo środki unijne pozwoliły w Polsce zrobić, jak wiele zadań jest realizowanych przy pomocy środków unijnych, to nie ma wątpliwości, że to jest źródło finansowania, które w bardzo znaczny sposób przyspiesza zmiany w Polsce. Nie ma mowy o tym, abyśmy rozwijali się w tak szybki sposób, jak do tej pory, bez konkretnych pieniędzy z Unii Europejskiej.

To oczywiście infrastruktura rozumiana głównie jako dokończenie już realizowanych projektów. To znaczy dokończenie projektów drogowych i kolejowych. To są takie elementy, które są Polsce niezbędne.

Drogi można budować aż się wybuduje wszystkie. A na poważnie, trzeba pamiętać, że modernizacja kolei została w Polsce podjęta po kilkudziesięciu latach przerwy. Przeskakujemy więc w tym zakresie jakby do innej epoki w wymiarze infrastruktury. To samo mamy z drogami i autostradami. My musimy tę rozpoczętą drogę do skoku cywilizacyjnego zakończyć.

Nie da się. To oznaczałoby, że planowanie projektów będzie dużo trudniejsze, ponieważ trudniej będzie przewidzieć jakie środki będą do dyspozycji w kolejnym budżecie. To skomplikowałoby cały proces realizacji zadań. Może nie wprowadziłoby to rewolucji, ale na pewno utrudniłoby prowadzenie polityki finansowej we wszystkich europejskich krajach, w których korzysta się z unijnych pieniędzy.