Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Wzrost płacy minimalnej. Zdaniem ekonomistów to problem

18
Podziel się:

Rząd zapowiada podwyżkę płacy minimalnej w 2020 r. do 2450 zł brutto, wynagrodzenie godzinowe ma wzrosnąć do 16 zł. U pracowników budzi to radość, ale ekonomiści mówią o wadach tego pomysłu.

Minimalna pensja w górę o 200 zł. Ekonomiści wymieniają wady projektu
Minimalna pensja w górę o 200 zł. Ekonomiści wymieniają wady projektu (East News)

We wtorek rząd przyjął propozycję resortu pracy dotyczącą podniesienia płacy minimalnej. Od 1 stycznia 2020 r. Polacy będą zarabiać minimum 2450 zł brutto. To 200 zł więcej niż obecnie. Najmniej zarabiających na pewno cieszą takie doniesienia, jednak zdaniem ekonomistów sprawa płacy minimalnej nie jest taka prosta.

- Chcemy żeby płaca była bardziej godna, aby ludzie zarabiali na poziomie europejskim. Stąd podwyżka płacy minimalnej o 200 zł – twierdzi premier Mateusz Morawiecki.

Problem w tym, że za takie pieniądze trudno przeżyć miesiąc w wielkiej metropolii, dysproporcje regionalne są więc spore. Do tego najmniejsze firmy mogą nie nadążyć za podwyżkami, a to z kolei grozi ich bankructwem. W rozmowie z "Pulsem Biznesu" ekonomiści ocenili nowy projekt rządu w sprawie płacy minimalnej.

Zdaniem Rafała Beneckiego, głównego ekonomisty ING Banku Śląskiego, proponowana podwyżka jest racjonalna, warto by się jednak pochylić nad zróżnicowaniem geograficznym. Podkreślił, że takie rozwiązanie jest stosowane w kilku zachodnich państwach, z kolei u nas jest "politycznie drażliwe".

- Byłoby to rozwiązanie fair, ponieważ realia wynagrodzeń w metropoliach i na prowincjach różnią się znacznie - twierdzi ekspert. Jak dodał, pozytywnym aspektem wzrostu płacy minimalnej jest przerzucenie obciążania podatkowego z pracownika na pracodawcę. Jednak dla tych drugich to może być kolejny problem.

- Podwyżka płacy minimalnej to kolejne z działań, które ma przesunąć punkt ciężkości z obciążeń fiskalnych z pracownika na pracodawcę. Działanie rządu jest uzasadnione, ale wprowadzane jest za szybko, by przedsiebiorstwa mogły dostosować się do nowych realiów - twierdzi Benecki na łamach "Pulsu Biznesu".

Zobacz także: Obejrzyj: Pensja minimalna w górę. Ważny impuls, by pracować

Główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej Piotr Soroczyński również twierdzi, że jedna płaca minimalna dla całej Polski to poważny problem, który ogranicza pozytywny wpływ na gospodarkę. Jak zaznacza, problemem jest to, że płacę minimalną odnosi się do średniego wynagrodzenia. Jednak średnią powinno wyliczać się inaczej niż w oparciu o całą Polską.

Ekonomista podkreśla, że wielkie firmy mają siedziby w największych miastach. Natomiast te małe są rozrzucone po całej Polsce, pojawiają się nawet w najmniejszych miejscowościach, gdzie często są jedynymi pracodawcami. - Możliwości zwiększenia tam wydajności jest dużo mniej niż metropoliach. Kiedy GUS publikuje dane o wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach do 9 pracowników, gdzie pracuje większość Polaków, to okazuje się, że średnia płaca wynosi w nich 2200-2900 zł - mówi w "PB" Piotr Soroczyński.

Zdaniem ekonomisty podwyżka płacy minimalnej ma uzasadnienie, ale decydujący o tym powinni wziąć pod uwagę fakt, że dla żyjących w metropoliach ta stawka nie zapewnia minimalnego standardu życia, z kolei w małych ośrodkach może prowadzić do bankructw firm i wzrostu bezrobocia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(18)
WYRÓŻNIONE
Gośia
5 lata temu
Każdy pracownik powinien otrzymywać wynagrodzenie brutto do ręki niech sam oplaci zus, zaplaci podatki i może wtedy dotrze do pracownika ile pieniędzy zabiera mu panstwo i może wtedy przestaną najezdzac na pracodawców że to krwiopijcy bez serca i złodzieje. Okrada Was moi drodzy rząd. I tyle w temacie.
Gigi
5 lata temu
Jak czytam te komentarze to robi mi się słabo. Ludzie, to nie rząd będzie wam wypłacal te pieniądze tylko pracodawcy, często będzie się to odbywać kosztem zwolnień niektórych pracowników. Każdy chce dostawać kokosy ale też trzeba wziąć pod uwagę, że pracownik musi na siebie zarobić, co już nie koniecznie idzie w parze. To PKB świadczy o zamożności kraju a w naszym tepi się pracodawców, czyli zmierzamy w przeciwnym kierunku. Jakos rzad nie kwapi się, żeby pod innym kątem zadowolić społeczeństwo (obnizyc VAT na niektóre produkty, czy zmniejszyć podatek dochodowy) Najlepiej jest zlupic pracodawców przy czym samemu na tym zarobić (więcej kasy za ZUS i podatek dochodowy) Ogólnie uważam takie posunięcia za mocno niesprzyjajace do czego dochodzi jeszcze jeden czynnik. Morale dobrych pracowników będą spadać. Sama kiedyś zaczynałam od najniższej krajowej ale ciężką pracą nieustannie pięłam się wyżej. Dostawałam podwyżki, awanse itd bo na to harowalam. Zawsze musiałam zapracować żeby coś mieć. Inna grupa są osoby, którzy przychodzą do pracy z założeniem "czy się stoi czy się leży 3000 się należy"
mikro
5 lata temu
wszystkim mikro będzie jeszcze trudniej i będą zmuszeni zatrudniać na czarno lub zamkną mikro
NAJNOWSZE KOMENTARZE (18)
Tes
5 lata temu
Pseudo ekonomiści wierni wyznawcy guru Balcerowicza.
jacek
5 lata temu
No nic, chlebek, masełko też muszą zdrożeć.
byznesman
5 lata temu
wzrośnie składka na ZUS I O TO CHODZI
Waleryś
5 lata temu
No w Polsce najlepiej nigdy nie podwyższać płacy minimalnej niech będzie zawsze bieda i ubustwo wtedy wszystkim przedsiębiorcom i ekonomistom będzie pasować
hen
5 lata temu
Koniecznie płace minimalna trzeba powiazać z wynagrodzeniami ekonomistyów w Polsce . To jedyne rozzwiazanie z pewnoscia zlikwiduje ich opory i zako nczy myslenie polak pracownik mniej ni9z minimalna praca.....